Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jagoda Szelc – Monument. Przekroczyć próg szkoły filmowej, wejść w prawdziwe życie (zdjęcia, wideo)

Jerzy Doroszkiewicz
Jerzy Doroszkiewicz
Kadr z filmu "Monument"
Kadr z filmu "Monument" PWSFTViT
Nocny mikrobus, zakupy, pijaństwo i przebudzenie w hotelu. Egzamin końcowy z hotelarstwa, aktorstwa, wejście w dorosłe życie. Śmierć początkiem dojrzałości? Jagoda Szelc wzniosła „Monument”, który zmusza do myślenia.

Z tradycyjnej fabuły w tym filmie wiele się nie znajdzie. Bo też scenariusz, z cokolwiek nieziemskim pomysłem, był tylko początkiem. A że miał być końcem edukacji w szkole zawodowej, szkole rzemiosła – przyszli rzemieślnicy musieli się sprawdzić.

Dlatego kończąca wraz z nimi reżyserię Jagoda Szelc zadania aktorskie rozdzieliła na 20 osób. Na widzów działa nastrojem, klimatem. Dobrze wie, że dziś trudno kogoś zahipnotyzować obrazem, a kino pokazało już wszystko. Dlatego

ona chce opowiedzieć swoją historię, a widz ma z niej wybrać coś dla siebie

. Na przykład nieprzerobioną rodzinną traumę wojennego pokolenia. Sama reżyserka przyznaje, że opowieść o synu Stalina, którą słyszy milcząca kuracjuszka SPA może być symbolem traum wojennych, których już dziś nic nie jest w stanie uleczyć. Bo pokolenie, które wojnę przeżyło, odchodzi coraz szybciej, a może nie chce już o mówić o tragediach.

Dlatego studenci hotelarstwa zaliczający praktykę, grani przez studentów aktorstwa zaliczających studia, mówią w sumie o błahostkach. Są podzieleni, różnią ich zainteresowania, sposoby odczuwania, seksualność. Jagoda Szelc pokazuje mikrokosmos, w którym znajdzie się miejsce i dla kapusia, i dla przedstawicielki władzy, i dla młodej matki. Delikatnie wysyłane symbole, dwuzłotówki jak współczesne obole, mogą podpowiadać, że wejście w dorosłość musi poprzedzić śmierć. Rzeczywista, czy będąca efektem pewnego rytuału przejścia?

W „Monumencie” symbolicznie umierają studenci, rodzą się aktorzy.

A czy umierają bohaterowie filmu? Wszyscy giną w wypadku? Reanimacja brakującego studenta nie powiodła się, dołączył do koleżanek i kolegów?

Jagoda Szelc przypomina, że każdy ogląda swój własny film. I nawet jeśli są w nim okruchy „Lśnienia”, klimat Davida Lyncha, to „Monument” jest filmem unikalnym i, zdaje się, wbrew intencjom reżyserki, sporo w nim teatru.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny