Izba pamięci Żydów w Białymstoku? Chce ją stworzyć miasto, ale Lucy Lisowska chce by budynek dostało jej stowarzyszenie

- Pierwotną lokalizacją była kamienica przy ul. Kijowskiej 1. Teraz jest to zaś Waryńskiego 24a. Utworzenie izby pozwoli na docenienie dorobku białostockich Żydów na przestrzeni wieków - mówi wiceprezydent Rafał Rudnicki.

Czytaj też: Ul. Kijowska 1. Dom dla muzeum żydowskiego

Co ciekawe, na pomysł stworzenia takiej instytucji akurat w tym miejscu wpadła też Lucy Lisowska z Centrum Edukacji Obywatelskiej Polska-Izrael. - Moglibyśmy się tam spotykać, organizować święta, zapraszać na wystawy itd. - mówi.

Pytamy wiceprezydenta, czy można będzie połączyć te dwa pomysły i stworzyć izbę przy współpracy z Lucy Lisowską. - Będziemy brali pod uwagę współpracę ze wszystkimi środowiskami odwołującymi się do kultury żydowskiej, a które działają na terenie miasta - mówi Rafał Rudnicki.

Dyrektorka Galerii im. Sleńdzińskich Jolanta Szygieł-Rogowska zapewnia, że przy ul. Waryńskiego 24a oczywiście będą mogły być kultywowane żydowskie święta oraz odbywać się spotkania. - Jeśli wszystko dobrze pójdzie, to w sierpniu zaprosimy tam na pierwszą wystawę o społeczności żydowskiej - mówi.

Czytaj także: Muzeum Żydów nie będzie. Gmina żydowska wycofuje się. Dom z 1924 r. będzie zburzony

Lucy Lisowska komentuje, że to Żydzi powinni zapraszać, a nie być przez kogoś zapraszani.

- Centrum Edukacji Obywatelskiej Polska-Izrael jest organizacją żydowską i skupia wszystkich Żydów mieszkających w Białymstoku i województwie podlaskim. Chcielibyśmy dostać od miasta miejsce, które należałoby tylko do nas. Po to, abyśmy moglibyśmy kultywować święta żydowskie i zapraszać do nas społeczność Białegostoku - mówi.

Dodaje, że fakt, że miasto do tej pory nie znalazło nam takiego miejsca - a zabiegamy o to od lata - jest nie tylko przykre, ale też spotyka się ze zdziwieniem zagranicznych Żydów, którzy wywodzą się z Białegostoku.

- Przed II wojną światową białostocka społeczność żydowska liczyła wszak aż 60 tys. osób. Mimo wszystko nadal liczymy na przychylność władz miejskich. Może w końcu dostaniemy własne miejsce - mówi gorzko Lucy Lisowska.

Czytaj też: Społeczne Muzeum Historii i Kultury Żydów Białegostoku może powstać przed miejskim

Muzeum Żydów w Białymstoku

Temat utworzenia w Białymstoku muzeum poświęconym historii Żydów powraca w ostatnich latach dość często. Lucy Lisowka w 2013 roku chciała, by miasto wydzierżawiło jej na ten cel kamienicę przy ul. Waryńskiego 7.

Nic jednak z tego nie wyszło, bo Lisowska chciała, by przy muzeum powstała restauracja, a władze miasta stwierdziły, że jeśli restauracja powstanie, to zwiększy się też opłata za dzierżawę. Nawiasem mówiąc miasto w tym roku ogłosi przetarg na przeprowadzenie generalnego remontu tego budynku. Ma być on przeznaczony na usługi.

W 2015 roku Społeczne Muzeum Historii i Kultury Żydów chcieli zaś tworzyć Jan Oniszczuk i Tomasz Wiśniewski ze Stowarzyszenia Szukamy Polski oraz Towarzystwa Przyjaciół Kultury Żydowskiej. Instytucja miała powstać na parterze budowanego właśnie bloku przy Lipowej 41. Na razie nic nie wskazuje na to, by plany te zostały zrealizowane.

Zobacz koniecznie: Lucy Lisowska o festiwalu Zachor