Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

IPN Białystok zidentyfikował ofiary zbrodni. Rodziny płakały, gdy poznały bolesną prawdę (zdjęcia)

Julita Januszkiewicz [email protected]
IPN Białystok zidentyfikował ofiary zbrodni. Rodziny płakały, gdy poznały bolesną prawdę
IPN Białystok zidentyfikował ofiary zbrodni. Rodziny płakały, gdy poznały bolesną prawdę Andrzej Zgiet
Najbliżsi ofiar, których szczątki ekshumowano koło aresztu, dostali pamiątki osobiste. Przez lata rodziny sądziły, że ich krewni są pochowani na cmentarzu wojskowym

- To tylko tyle czy aż tyle? Czy jest to niewielki drewniany przedmiot czy może najświętsza relikwia? Skłonny jestem powiedzieć, że raczej to drugie - nie krył wzruszenia Krzysztof Masłoń. W piątek w naszym Instytucie Pamięci Narodowej odebrał lufkę do papierosów. To pamiątka po jego stryju Tadeuszu Masłoniu, którego szczątki znaleziono na terenie byłego ogrodu więziennego przy ul. Kopernika w maju 2014 roku.

Od 2013 do 2015 roku IPN szukał tam ofiar zbrodni komunistycznych i nazistowskich z lat 1939 - 1956. Na podstawie badań DNA szczątków, Masłonia zidentyfikowali specjaliści z Polskiej Bazy Genetycznej Ofiar Totalitaryzmów w Szczecinie.

- Stryja, którego nie znałem, zamordowano w 1942 roku. Po latach trudno było ustalić w jakich okolicznościach był aresztowany. Ale na pewno nie przypadkowo- mówił pan Krzysztof.

Tadeusz Masłoń był kolejarzem. Od jesieni 1939 r. działał w konspiracji.Należał do Związku Walki o Niepodległą Polskę i do Armii Krajowej.

Masłoń znalazł się w grupie 24 polskich zakładników rozstrzelanych przez Niemców w białostockim ogrodzie więziennym 5 listopada 1942 roku w odwecie za ucieczkę z aresztu gestapo członków sztabu Okręgu AK Białystok.

Tak jak Klemens Wincenciuk, który także zginął w wyniku niemieckiej zbrodni. Jego szczątki odnaleziono przy areszcie. - To wspaniale, że po latach poznaliśmy prawdę o naszym stryju. Klemens był znaną postacią w środowisku, przed wojną był wójtem Suchowoli. Potem zaangażował się w konspirację - wspominał Paweł Wyroba.

Jego stryj miał ponad 40 lat, gdy w listopadzie 1942 roku rozstrzelali go Niemcy. - Z przekazów rodzinnym wiem, że ukrywał się. Gdy Niemcy przyjechali po Klemensa do gospodarstwa zagrozili, że albo ujawni się, albo spalą całą rodzinę. Wtedy wyszedł z ukrycia. Pożegnał się z moją mamą i rodzeństwem. I powiedział im, że już nigdy się nie zobaczą - dodawał Paweł Wyroba.

W piątek dostał srebrny medalik, guziki i lufkę od fajki. Znaleziono je obok ekshumowanych szczątków stryja. Na liście zidentyfikowanych ofiar terroru niemieckiego i komunistycznego, oprócz Tadeusza Masłonia, Klemensa Wincenciuka, znaleźli się też Julian i Zygmunt Dudyńscy, Franciszek Nakoneczny. Potwierdzono też tożsamość Jana Wądołowskiego, który zginął 19 grudnia 1952 roku w walce z UB. Jego zwłoki ubecy pogrzebali w piwnicy na płody rolne w ogrodzie więziennym. Ekshumowano je we wrześniu 2014 roku. Notę identyfikacyjną odebrali też bliscy Antoniego Suchockiego.

Rodziny ofiar noty identyfikacyjne odebrały w czwartek w Warszawie. W piątek otrzymali pamiątki osobiste. Były to m.in.medalik, fragment różańca czy grzebień.

- Janina i Antoni Suchoccy zostali aresztowani przez Niemców. Kobietę, która spodziewała się dziecka,wypuszczono. Jej mąż zginął w egzekucji. Podczas ekshumacji znaleźliśmy ślubną obrączkę - mówiła Barbara Bojaryn- Kazberuk, dyrektorka IPN.

Odebrał ją wzruszony syn, który urodził się już po śmierci ojca.

W piątek IPN przedstawił historię odkrycia prawdziwego miejsca pochówku ofiar. Rodziny przez lata były bowiem przekonane, że ich bliscy są pochowani na cmentarzu wojskowym.

- W trakcie prac ekshumacyjnych odkryliśmy jamę grobową, w której leżały szczątki 24 osób.Natrafiliśmy na typ broni, która wskazywałyby, że była to egzekucja niemiecka - mówi dr Marcin Zwolski z IPN.

Eksperci chcieli się dowiedzieć o tym zdarzeniu. Okazało się, że do mordu doszło 5 listopada 1942 roku.

- Problem polegał na tym, że ofiary tej egzekucji były rzekomo ekshumowane w 1944 roku zaraz po wyjściu Niemców z Białegostoku. I przeniesiono je na cmentarz wojskowy. Zaczęliśmy się tej sprawie przyglądać. Okazało się, że szczątki ofiar tej egzekucji znaleźliśmy w 2014 roku koło aresztu- opowiada Marcin Zwolski.

- Na zarys jamy grobowej natrafiliśmy w październiku 2013 roku. Ale prace przenieśliśmy na maj 2014 roku, bo trzeba było rozebrać budynek byłej chlewni -wyjaśnia Adam Falis, biegły archeolog nadzorujący badania koło aresztu.

Łącznie ekshumowano tutaj szczątki ok. 400 osób. Zostaną one złożone w kolumbarium, które za rok powstanie na terenie cmentarza wojskowego.
============04 Autor tekstu (10220670)============
Julita Januzkiewicz

[email protected]
============11 Zdjęcie Autor (10220672)============
Fot. Andrzej Zgiet
============06 Zdjęcie Podpis 8.5 (10220673)============
Uroczystości w białostockim IPN towarzyszyły łzy i duże emocje.Bliscy Antoniego Suchockiego płakali, gdy odbierali obrączkę ślubną po Antonim Suchockim, zamordowanym w 1942 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny