To kolejny całkiem nowy produkt – nie ukrywa entuzjazmu Jan Czerniakiewicz, wiceprezes spółki z Narwi. – Światowa jakość, części od markowych producentów.
Dwuosiową, wyposażoną w wywrotkę, przyczepę można dołączyć do samochodu ciężarowego, zwiększyć jego ładowność, a tym samym opłacalność użytkowania. To ważne w okresie, gdy większość przedsiębiorstw szuka oszczędności, także w taborze transportowym.
Rolnicy podobnie – nie lubią tracić ani czasu, ani pieniędzy – oczekują kompleksowej obsługi. Nowością dla nich jest zestaw maszyn obsługujących cały proces zbioru, przygotowania i podawania kiszonek. Kosiarki do trawy, zgrabiarki, prasy belujące, wozy paszowe – kilkadziesiąt modeli dostosowanych do potrzeb gospodarstwa każdej wielkości.
Narew w natarciu
Dlaczego Pronar zaatakował, po wielu sukcesach w branżach sprzętu rolniczego i komunalnego, tym razem sektor transportu budowlanego? To element strategii ciągłego rozwoju i, co ważne, działania w tylu kierunkach, na ile jest to możliwe.
W ubiegłym roku ciągniki kiepsko sprzedawały się na naszym rynku. Pronar zrównoważył straty wzrostem eksportu. Tylko w pierwszym półroczu 2008 roku firma sprzedała za granicę sto procent więcej ciągników, przyczep i maszyn niż w takim samym okresie roku poprzedniego. Trzy razy więcej wyrobów narewskiej spółki kupili Skandynawowie; dwukrotnie wzrosła sprzedaż przyczep rolniczych do Niemiec.
Zostaje jeszcze chłonny, niekiedy określany jako „nienasycony”, rynek rosyjski – już dziś ważny partner, a z którym w przyszłości firma wiąże jeszcze większe nadzieje. Dlatego prowadzi intensywną promocję swoich wyrobów wśród firm w Rosji i krajach byłego ZSRR. A także przystosowuje coraz więcej maszyn do innych grup odbiorców.
Przed trzema laty spółka rozpoczęła produkcję nowej generacji ciągników serii P5. Potem przyszły kolejne serie P6 i P9, wszystkie na podzespołach renomowanych firm, spełniających ostre unijne wymagania dotyczące poziomu emisji spalin. Ale z hal montażowych w Narwi wyjeżdżają też przyczepy komunalne, zamiatarki, pługi do odśnieżania, posypywarki, ładowarki. Całego asortymentu nie sposób wymienić. Dzięki temu firma uniezależnia się od rolników.
Nowe i najnowsze
Pronar nie zaprzestał też kolejnych inwestycji. Pracuje już filia produkująca maszyny komunalne w Strabli. Dwa kolejne oddziały spółki jeszcze czekają na rozruch: – Większa część naszej filii w Narewce jest już na ukończeniu – mówi Czerniakiewicz.
Fabryka w Narewce wytwarzać będzie wielkogabarytowe koła tarczowe. A pozostaje planowany zakład produkcji przyczep w Siemiatyczach: – Mamy nadzieję, że budowa ruszy już w kwietniu – dodaje wiceprezes Pronaru.
Nie wolno zapominać, że marka Pronar to także produkowane w Narwi elementy hydrauliki i pneumatyki siłowej, nowoczesna narzędziownia i kołownia – jedna z czterech na świecie zdolnych wyprodukować koła wielkogabarytowe. W końcu wszystko zaczęło się od koła...
Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?