Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dwa oblicza Supraśla

Jolanta Chmara [email protected] tel. 085 748 96 10
Władze i policja jakoś nie widzą problemu, choć miasto ma monitoring...
Władze i policja jakoś nie widzą problemu, choć miasto ma monitoring...
Za dania to spokojne, malownicze miasteczko. Wieczorem, a zwłaszcza w nocy, można tam robić, co się chce.

Co mają robić wczasowicze i mieszkańcy Supraśla, którym nie odpowiada towarzystwo głośnych i wulgarnych smakoszy piwa w centrum miasta? Postępując zgodnie z radą policjanta z Wasilkowa, powinien wykręcić numer 997 i czekać aż przyjedzie policji. Albo schować się i czekać aż młodzież zmęczy się zabawą i pójdzie spać. Tylko po co, w takim razie, jest monitoring. Statystycznie wygląda dobrze. I jest się czym chwalić. Rzecz jednak w tym, że my już przy jego zakładaniu mieliśmy wątpliwości. Pisaliśmy, że skoro ma pracować przez Białystok i Wasilków do Supraśla (taki jest obieg informacji i decyzji o wysłaniu patrolu), nie spełni swej roli. I nie spełnia, ale to żaden powód do satysfakcji...

Godzina 19.00 - plac w centrum, na ławkach zbiera się młodzież. Każdy ma co najmniej dwa piwa. Piją, głośno klną, śmiecą. Kosz na śmieci stoi niespełna metr dalej. Godzina 21.00 - wyścig do sklepu monopolowego. Dlaczego? O tej porze właściciele zamykają interes. Potem rozkwita nocne życie w centrum Supraśla.

Bo w miejscu publicznym

Jedna butelka, druga, kolejne..., czasem nawet grillowanie. Potem w ruch idą puste butelki i kosze na śmieci - bo młodzi ludzie muszą się wyładować.
- Nieraz musiałam sprzątać pobite szkło - mówi oburzona pani Jadwiga, która mieszka w centrum. - To, co się tu wieczorami dzieje, przekracza wszelkie pojęcie. W normalnych miastach za picie piwa w miejscu publicznym wlepiają mandaty, a u nas? Policja jak widzi, woli nie zaczepiać, bo się boją, że dostaną.

Kupiliśmy monitoring

Pod koniec lipca w Supraślu odbywał się II Młodzieżowy Festiwal "Gloria", na który przyjechało ludzie z całej Polski. Byli zachwyceni urodą miasteczka. Urok pryskał gdy po koncertach wracali do domów.
- Co się tu dzieje - pyta zaskoczony pan Adam, turysta z Wrocławia.
- To oburzające, żeby w centrum miasta można było bezkarnie pić alkohol - dodaje jego żona Anna. - Gdzie jest policja i Straż Miejska? Coś takiego niszczy wizerunek waszego miasta.
Zapytaliśmy więc burmistrza Supraśla, dlaczego nikt nie przerwie młodym ludziom "zabawy".
- Jako władza, w kwestii bezpieczeństwa, zrobiliśmy wszystko, co powinniśmy, czyli kupiliśmy minitoring za 400 tysięcy złotych. Obserwacją miasta zajmuje się policja w Wasilkowie. To ona powinna interweniować zawsze, gdy dzieje się coś niedobrego - odparł Wiktor Grygiencz.
A Straż Miejska? Teoretycznie też powinna interweniować. Praktycznie, pracuje osiem godzin - do szesnastej, a w soboty i niedziele ma wolne.

Policja prawie czuwa

Komisariat w Supraślu jest czynny tylko w określonych godzinach: - Jeśli komuś potrzebna jest policja, musi telefonować do Wasilkowa i umówić się na konkretny dzień, bo Supraśl od kilku lat podlega pod Komisariat Policji w Wasilkowie - poucza pani Teresa, która spotkaliśmy opodal posterunku. - Jeśli coś się stanie, trzeba dzwonić i czekać, aż ktoś przyjedzie. Czasem wymaga to cierpliwości.
- Jeśli nie mamy zgłoszenia, to nie interweniujemy. Nic więcej nie mam w tej sprawie do dodania - odparł policjant z komisariatu w Wasilkowie, pytany o sytuację w Supraślu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny