Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dubieżynanie nie chcą Zakładu

Janusz Bakunowicz [email protected] 0 85 730 34 90
Dubiażyna i okolicznych wsi powiedzieli stanowczo. Nie! - Przecież nikt u nas już działki nie kupi. A o ekologicznych uprawach można zapomnieć - mówią
Dubiażyna i okolicznych wsi powiedzieli stanowczo. Nie! - Przecież nikt u nas już działki nie kupi. A o ekologicznych uprawach można zapomnieć - mówią
Zakład Zagospodarowania Odpadów ma powstać na gruntach położonych nie opodal wsi Dubiażyn.

Zakład Utylizacji Odpadów miałby powstać na 77 hektarach należących w większości do Agencji Rynku Rolnego. Obszar położony jest półtora kilometra od Dubiażyna. Niedaleko jest również do Krasnowsi i Pasieki w gminie Boćki, Olekszów, Koszek, Gredel, Moskiewiec i Wólki Wygonowskiej w gminie Orla. To mieszkańcy przede wszystkim tych wsi protestują przeciwko budowie zakładu.

Lepiej kurort zbudować

Przykładowy zakład zajmujący się utylizacją odpadów znajduje się w Łężycach w województwie kujawsko-pomorskim. Podobny miałby powstać w okolicach Dubiażyna. Zakład ten wraz z delegacją odwiedził Andrzej Dub ze wsi, gdzie proponowana jest lokalizacja zakładu. Mimo najnowocześniejszych technologii zakład nie zrobił na nim dobrego wrażenia. Po powrocie współmieszkańcom pokazał zdjęcia, które zrobił podczas wizyty.

- Ludzie się za głowę złapali - mówi Andrzej Dub. - Mało że mnie nie pobili. Co wyście narobili? Na co się godzicie? - pytali.

A wcześniej zgodę na lokalizację zakładu podpisało 27 mieszkańców Dubiażyna, którzy byli obecni na spotkaniu z władzami miasta i gminy.

- Ale to nie jest jakaś reprezentatywna grupa, która może decydować o lokalizacji takiej inwestycji - dodaje Andrzej Dub. - Większość mieszkańców nie chce, by w naszej okolicy powstał taki zakład. Przecież tam są ziemie klasy IVa i IVb. Tam tylko zboże siać. A okolica jaka. Naokoło sosnowe lasy, świeże powietrze. Lepiej by tam jaki kurort zbudować i turystów przyciągnąć.

Zboże z niebem rozmawia

Mieszkańcy postanowili wziąć sprawy w swoje ręce. Od 20 kwietnia pod protestem zaczęli zbierać podpisy.

- Zebraliśmy 810 podpisów - mówi Krystyna Dub, sołtysowa. - Wszystkie zostały złożone na ręce wójtowej. Podpisy złożyli nie tylko dubiażanie. Chętnie podpisywali się mieszkańcy okolicznych wsi. Wśród protestujących są też ludzie z Brańska, Siemiatycz czy Warszawy, których działki mogą znaleźć się w pobliżu zakładu.

- Trzech warszawiaków mieszka w naszej wsi - mówi Jerzy Wasilewski, sołtys z Wólki Wygonowskiej. - Przychodzą do mnie i pytają, co z tym zakładem. A co ja mam im odpowiedzieć? Róbcie coś! - mówią. Pewnie, że będziemy coś robić. Przecież ten śmietnik będzie półtora kilometra od ujęcia wody w Olekszach. Tyle wsi czerpie stamtąd wodę. A wiesz pan, jaka to woda? U nas mineralna cieknie z kranów. A jak powstanie ten zakład to co? Kto zagwarantuje, że zanieczyszczenia nie przedostaną się do tych wód?

Sołtys Wasilewski nie ukrywa zdenerwowania mówiąc o lokalizacji zakładu.

- To przecież teren dziewiczy, nieskażony - dodaje sołtys. - Ci, którzy decydują o lokalizacji takiego zakładu powinni poszukać innego terenu, zdegradowanego, gdzie nic nie rośnie, z dala od zabudowań. A widział pan, tam zboże? Tam rzepak z niebem rozmawia. A oni co chcą zrobić? To nic, że od Wólki daleko, ale smród z wiatrem i tutaj przyjdzie. I nie tylko. Nawet do Kleszczel dojdzie. Kto wtedy do nas przyjedzie? Kto będzie chciał na śmietnisku działkę kupić?

Raisa Rajecka, wójt gminy Bielsk Podlaski na razie chce nic mówić o lokalizacji zakładu. Dzisiaj ma rozmawiać z mieszkańcami Dubiażyna. Obiecała, że głos zabierze po spotkaniu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny