MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Dorożką przez miasto

Jerzy SOŁUB
Dorożką na dworzec... I do szpitala
Dorożką na dworzec... I do szpitala Fot. ze zbiorów Muzem w Bielsku Podlaskim
Akcja "Kuriera Bielskiego". Dzisiaj w naszym cyklu "Ocalmy obraz dawnego miasta" wybieramy się w podróż do przeszłości. Tym razem przenosimy się w lata międzywojenne, a będzie to podróż...

Z muzeum

Z muzeum

Zdjęcie pochodzi ze zbiorów Muzem w Bielsku Podlaskim.
W okresie międzywojennym, jeden z postojów dorożek znajdował się przy dworcu kolejowym. Przez Bielsk przebiegała linia kolejowa z Kijowa do Białegostoku. Dorożki, niczym współczesne taksówki, czekały na pasażerów, aby ich odwieźć do centrum miasta.

Dorożkarz. Zawód ten praktycznie już nie istnieje. Wprawdzie dorożkarzy możemy spotkać chociażby na ulicach takich miast, jak Kraków czy Warszawa, ale niewiele mają oni wspólnego z zawodem, który jeszcze na początku XX wieku przynosił profity.

Dawniejsi dorożkarze organizowali transport w miastach, dzisiejsi są już tylko atrakcją turystyczną, wożąc przyjezdnych po zabytkowych zakątkach naszych miast. W Bielsku Podlaskim dorożek już nie ma, jednak przed wojną były głównym i jednocześnie najbardziej popularnym środkiem transportu. Niestety, wraz z rozwojem motoryzacji, dorożki w Bielsku stały się niepotrzebne.

Dorożką na dworzec...

Po bielskich dorożkarzach, którzy byli w większości narodowości żydowskiej, pozostały jedynie stare fotografie i wspomnienia. Dzięki nim wiemy, że powozy stały, tak jak na zamieszczonym zdjęciu, przed bielskim dworcem.

Na balonach...

Zapewne czekały na pasażerów podróżujących z Kijowa do Białegostoku . Kto wie, ilu z nich zechciało zatrzymać się w naszym mieście? W każdym razie na posterunku zawsze byli dorożkarze, którzy szybko i bezpiecznie dowozili podróżnych do bielskich hoteli, a powracających do miasta bielszczan do ich domów.

Inny postój znajdował się w pobliżu biblioteki na ulicy Kopernika, gdzie długim szeregiem ustawiały się dorożki na balonach, czyli na gumowych kołach - czytamy w "Zarysie dziejów" Józefa Wójcickiego.

Ale o dorożkach mówi też w swoich wspomnieniach Ernest Guzowski. Czytamy w nich, jak to w młodzieńczych latach, po śmierci swojej nauczycielki, włóczył się ulicami miasta: - "Kroki swoje skierowałem w stronę miasta. Wtem usłyszałem tupot końskich kopyt na bruku. Obróciłem się i zobaczyłem na koźle dorożki znajomego dorożkarza Jankiela" - wspomina Ernest Guzowski.

... I do szpitala

Podczas wojny żołnierze odwozili dorożkami rannych do szpitala w Bielsku. Polskie wojsko jechało od strony Brańska., Zatrzymali się u zbiegu szosy brańskiej z szosą do Siemiatycz, gdzie dowódca zawołał do siebie Ernesta, jego brata i Wiesława, aby ci migiem sprowadzili dorożki do rannych żołnierzy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny