Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dojlidy. Mieszkańcy nie zgadzają się na osiedle bloków

Tomasz Mikulicz [email protected] tel. 85 748 74 25
Miejscy urbaniści chcą, by powstały wysokie bloki – nawet do siedmiu pięter.
Miejscy urbaniści chcą, by powstały wysokie bloki – nawet do siedmiu pięter. sxc.hu
Okoliczni mieszkańcy i obrońcy zabytków nie chcą osiedla bloków. Nie zgadzają się też na poprowadzenie drogi przez dojlidzkie bagna. Takie plany na część białostockich Dojlid ma magistrat. Decyzja należy do radnych.

Trzy kondygnacje to nie to samo co siedem pięter. Jakbyśmy na to nie patrzyli - mówi Barbara Tomecka z białostockiego oddziału Towarzystwa Opieki nad Zabytkami.

Jej stowarzyszenie złożyło uwagi do projektu planu miejscowego, który obejmuje teren fabryki Biaform. Miejscy urbaniści chcą, by powstały tam wysokie bloki - nawet do siedmiu pięter.

- A przecież studium urbanistyczno-historyczne zamówione przez miasto za 300 tys. zł mówi wyraźnie, że na tym terenie zabudowa powinna mieć do trzech kondygnacji - twierdzi Barbara Tomecka.

Piotr Firsowicz, dyrektor departamentu urbanistyki w magistracie mówi, że studium historyczne jest jedynie dokumentem o charakterze pomocniczym. - Nie musimy akceptować wszystkich jego zapisów - podkreśla.

Studium przewiduje też, że na Dojlidach tzw. dominantą (czyli najwyższym punktem orientacyjnym w okolicy) powinien pozostać kościół Niepokalanego Serca Maryi. Tymczasem budowa wysokich bloków zmieni tę sytuację.

- Kościół wciąż będzie dominantą. Wysoka zabudowa będzie od niego oddalona aż o 700 metrów - tłumaczy Piotr Firsowicz.

TOnZ nie zgadza się z taką argumentacją. Podkreśla, że Dojlidy są najstarszą dzielnicą miasta, od której rozpoczął się późniejszy rozwój całego zespołu osadniczego. Oprócz TOnZ, uwagi do projektu planu złożyli też m.in. okoliczni mieszkańcy. Pod uwagami podpisało się ponad 350 osób. Powstał nawet profil na Facebooku: Ręce precz od Dojlid. Internauci nie zgadzają się m.in. na poprowadzenie nowej drogi na bagnach przy dolinie rzeki. Arteria zaczynałaby się od ulicy Ciołkowskiego i wyprowadzała ruch z miasta na trasę do Zabłudowa. Tyle że taką samą funkcję ma mieć planowana obwodnica południowa.

- Droga była projektowana już w latach 40. ubiegłego wieku. Potrzeba jej budowy wynika też ze studium transportowego - mówi Piotr Firsowicz.

Do magistratu wpłynęło 18 pism z uwagami dotyczącymi planów na tę część Białegostoku (w tym z Polskiego Związku Wędkarskiego, który chce pomóc w zagospodarowaniu stawu przy Pałacyku Hasbacha). Urzędnicy odpowiedzą na nie w tym miesiącu. Co się stanie z projektem, ostatecznie zdecydują radni.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny