Dobrze, że jest Lato. Zimowe transfery Jagiellonii.

Jaga zimą

Jaga zimą

Przybyli:

Jarosław Lato (Polonia Warszawa),
El Mehdi Sidqy (Jeunesse Sportive d'El Massira),
Piotr Klepczarek (ŁKS Łódź),
Kamil Kalinowski (Świt Krzeszowice),
Mladen Kascelan (Karpaty Lwów),
Maycon (FK Gomel).

Ubyli:

Pavol Stano (Korona Kielce),
Marco Reich (SK Sankt Andrae),
Vahan Gevorgyan (ŁKS Łódź),
Krzysztof Król (Chicago Fire),
Jacek Falkowski (Znicz Pruszków),
Neil Hlavaty,
Gustavo Adolfo,
Daniel Henz,
Grzegorz Szamotulski.

Brazylijczyk był jedynym gotówkowym transferem, na jaki pozwolili sobie białostoccy działacze. Maycon przeszedł do Jagi za blisko milion złotych.

- Jeśli ktoś strzelił 15 goli w sezonie, to chyba musi umieć grać w piłkę - twierdzi Michał Probierz, trener Jagiellonii.

Nie wiadomo, jak Brazylijczyk wkomponuje się w zespół, gdyż nie uczestniczył od początku w przygotowaniach drużyny do rundy wiosennej.

Chce się odwdzięczyć

W zgodnej opinii ekspertów sporo dobrego powinien wnieść Lato, który podpisał umowę z Jagą już w grudniu ubiegłego roku. Zawodnik wcześniej rozwiązał kontrakt z Polonią Warszawa, gdyż na jaw wyszły jego związki z aferą korupcyjną w polskim futbolu.

- Nie ciążą na mnie żadne zarzuty. Byłem w prokuraturze we Wrocławiu i złożyłem wyjaśnienia - tłumaczy piłkarz. - Przeszedłem do Jagi, bo ten klub wyciągnął do mnie rękę jako pierwszy i postaram się odwdzięczyć dobrą grą - dodaje 33-letni zawodnik.

Lato w sparingach przymierzany był na lewy bok pomocy i tam prawdopodobnie przyjdzie mu grać w najbliższych meczach.

Niewykluczone, że po tej samej stronie boiska partnerować mu będzie Piotr Klepczarek. Obrońca związany do tej pory głównie z ŁKS Łódź przyszedł w miejsce Krzysztofa Króla. Zawodnik cieszy się, że znowu zagra w ekstraklasie.

- Lubię ofensywny futbol, taki jak preferuje trener Probierz. Myślę, że szybko znajdziemy wspólny język - mówi Klepczarek.

Niewiadoma z Maroka

Z Łodzią związany jest także inny nowy gracz Jagi - Mladen Kascelan. Reprezentant Czarnogóry zaliczył ostatnio nieudany epizod w ukraińskich Karpatach Lwów, skąd trafił do Białegostoku. Nie jest tajemnicą, że jego transfer wypalił tylko dlatego, że nie udało się sprowadzić już zimą Rafała Grzyba z Polonii Bytom, który na Podlasie przeniesie się dopiero 1 lipca.

Wielką niewiadomą stanowi El Mehdi, popularnie nazywany Mido. Marokańczyk ma znakomite warunki fizyczne (190 cm). Niezłą grę w sparingach przeplatał prostymi błędami, co nie wróży najlepiej. Początkowo był przymierzany do gry na środku obrony, ale ostatnio zaliczył kilka dobrych występów z lewej strony i niewykluczone, że tam znajdzie swoje miejsce.