MKTG SR - pasek na kartach artykułów

CZYTELNIA

Redakcja

Marek Wierzbicki, "Polacy i Żydzi w zaborze sowieckim", wyd. Biblioteka "Frondy", Warszawa 2001

Jednym z najgłośniejszych, najbardziej nośnych medialnie wydarzeń ubiegłego roku była wywołana książką Jana Tomasza Grossa "Sąsiedzi" tzw. sprawa Jedwabnego i ogólnopolska dyskusja na temat współodpowiedzialności społeczeństwa polskiego za Holocaust, polskiego rzekomego czy też rzeczywistego antysemityzmu.
Publikacja Marka Wierzbickiego jest pierwszą syntetyczną pracą dotyczącą wyżej wspomnianego problemu. Jak to się stało, że latem 1941 roku polscy mieszkańcy miasteczek dokonali masakry na swych żydowskich sąsiadach w Jedwabnem, Radziłowie, Suchowoli, Wąsoszu, Wiźnie...
Wnioski autora uogólnić można tak: przed wybuchem wojny, jakkolwiek nie brakowało w naszym regionie (i w kraju) wydarzeń świadczących o niezbyt dobrych stosunkach polsko-żydowskich (jak choćby zasada numerus clausus czy numersu nullus), to Polska była krajem, w którym Żydzi mieli spore możliwości rozwoju. Okupacja sowiecka sprawiła, że Żydzi (ale także Białorusini, Ukraińcy, margines społeczny i komuniści wszelkich narodowości) najpierw radośnie witali okupantów ze Wschodu, mając nadzieję na poprawę swej doli, po czym awansowali w hierarchii społecznej, zajmując miejsca w instalowanych przez Sowietów urzędach. Z racji pełnionych nowych obowiązków Żydzi uczestniczyli w akcjach deportacyjnych czy zasilili szeregi milicji obywatelskiej. Stali się dla Polaków sąsiadami co najmniej uciążliwymi i choć, co podkreśla autor, nie można dziś obwiniać wszystkich obywateli narodowości żydowskiej o wszelkie zło wyrządzone ich polskim sąsiadom (przytacza przykłady zgodnej koegzystencji Polaków i Żydów w tym czasie), to jednak grupa tych, którzy działali na szkodę Polski i jej obywateli, była na tyle aktywna i zauważalna, iż trudno nie zrozumieć - tłumaczy autor - narastającego wśród polskich obywateli przekonania, że zostali zdradzeni.
Tym między innymi - zdaniem Wierzbickiego - należy tłumaczyć to, co stało się latem 1941 r., po wybuchu wojny niemiecko-radzieckiej. Owa niechęć do osób narodowości żydowskiej ujawniła się w formie krwawych pogromów, inspirowanych jednak nie tyle przez samych obywateli polskich, co przez niemieckiego okupanta, który - dla realizacji swych celów - wciągnął miejscową ludność do rozprawy z Żydami, nadając wystąpieniom pozory spontanicznego zrywu.
Zaprezentowana przez Wierzbickiego wizja stosunków polsko-żydowskich w czasie okupacji sowieckiej 1939-41 wydaje się klarowna i logiczna. Co nie znaczy, iż nie budzi kolejnych pytań i wątpliwości. Jeśli stosunki polsko-żydowskie przed wojną wcale nie były takie złe, to dlaczego Żydzi tak łatwo zwrócili się później przeciw państwu, w którym mieszkali od pokoleń? Czy rzeczywiście rolę odgrywały tu niemal wyłącznie czynniki ekonomiczne (tzn. przewaga biedoty żydowskiej na terenie ówczesnego woj. białostockiego), które niejako zmusiły mieszkańców wyznania mojżeszowego do szukania oparcia w systemie sowieckim? I jakie rozmiary przybrało owo zjawisko, skoro sam autor pisze, że nie sposób tego wymierzyć?
Kwestie stosunków polsko-żydowskich do dziś wywołują gorące emocje, dlatego należy spodziewać się, że książka Wierzbickiego zbierze zarówno słowa pochwały, jak i zaciętej krytyki. Mimo to, jest ona pasjonującą lekturą.

Adam Zamoyski, "Chopin powściągliwy romantyk", przeł. Dominika Chylińska, wyd. Znak

Nowoczesna, rzetelna i bardzo atrakcyjnie napisana biografia, która ukazała się równocześnie z premierą filmu "Chopin - pragnienie miłości" w reżyserii Jerzego Antczaka (w książce zamieszczono poza ilustracjami z epoki, fotosy z filmu). Zamoyski widzi Chopina jako człowieka paradoksów: romantyka tęskniącego za stoicyzmem, partiotę będącego obywatelem świata, wciąż chorującego tytana pracy.
Portretuje go, obszernie cytując opinie mu współczesnych, jako wybitnego artystę i niezwykłego człowieka (nie mogło zabraknąć opisu jego związku z George Sand), symbol romantycznej wizji. "Dusza anioła, rzucana na ziemię w udręczonym ciele, by dokonać jakiegoś tajemnego odkupienia"- tak pisała po jego śmierci Solange, córka George.

Imre Kertesz, "Los utracony", przeł. Krystyna Pisarska, wyd. W. A. B.

"Los utracony" jest opowieścią czternastoletniego chłopca, Żyda z Budapesztu, który wczesnym latem 1944 roku trafia do Oświęcimia, a potem do obozu w Buchenwaldzie. Z dziecięcą naiwnością i bez emocji opisuje koszmar, który stał się jego udziałem, stara się przystosować do wymagań oprawców, utożsamia się z narzuconym mu losem. Po wyzwoleniu nie potrafi porozumieć się z ludźmi i budzi się w nim przekonanie, że to właśnie życie w obozie było życiem prawdziwym.
Powieść Kertesza jest uznawana przez amerykańską i europejską krytykę za dzieło wybitne, jedną z najbardziej poruszających obozowych relacji. Dotychczas przetłumaczono ją na czternaście języków, a "Publisher Weekly" zaliczył "Los utracony" do najlepszych książek wydanych w USA w 1992 roku. Wkrótce na jej podstawie ma być zrealizowany film.

Judith McNaught, "Na zawsze", przeł. Anna Wojtaszczyk, wyd. Prószyński i S-ka

Romans z wyższych sfer. Victoria, chociaż Amerykanka, jest córką angielskiej arystokratki. Po przeżyciu tragedii osobistej wyjeżdza do Anglii na zaproszenie dalekiego krewnego księcia Atherton. Książę ma swój cel - chce wydać Victorię za swego nieślubnego syna Jasona. Aby schemat się zupełnie zgadzał: Victoria jest oszałamiająco piękna, ale biedna, a Jason arogancki i obrzydliwie bogaty. Dalej jest też zgodnie ze schematem: obojętność, nienawiść, miłość. Jason: "(...) nigdy nie czuł, że ma dom. A teraz znalazł się w domu. Jego domem była ta piękna dziewczyna, która leżała szczęśliwa w jego ramionach". Pewnym usprawiedliwieniem może być fakt, że akcja "Na zawsze" toczy się w XIX wieku.

POLECAJĄ

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny