Długo się zastanawiałem co by można o tym filmie napisać dobrego. Niestety pomimo szczerych chęci nie udało mi się znaleźć niczego takiego. Film jest zwyczajnie nudny i do bólu tendencyjny.
Zaczyna się od śmierci matki dwóch córek w wypadku samochodowym. Do tragedii dochodzi po tym jak młodsza Mary zasłania matce oczy podczas zabawy w zgadywanie jakiego koloru samochód jedzie z naprzeciwka. Mary będzie miała z tego powodu ogromne poczucie winy. Do tego wszystko dzieje się na oczach jej nastoletniej siostry Kelly, która nie zapomni siostrze bezmyślnego wybryku.
Zrozpaczony stratą żony ojciec Mary i Kelly postanawia opuścić USA i przenieść się z córkami do Włoch. Na miejscu Kelly zaczyna flirtować z młodym Włochem i późno wracać do domu. Mary budzi się często w nocy z płaczem i widuje ducha matki. Pod koniec filmu prowadzi to niemal do tragedii. Dziewczynka widząc matkę po drugiej stronie jezdni rzuca się pod pędzące samochody. Ojciec poznaje atrakcyjna studentkę i odrzuca uczucie starej przyjaciółki. Wszystko w ckliwej i wręcz banalnej konwencji popołudniowego serialu przed "Teleexpressem".
Film w mojej ocenie nie zasługuje na więcej niż dwójkę z plusem.Ten plus to za scenografię, a konkretnie pokazanie klimatycznych wąskich uliczek Genuii i ciekawej włoskiej architektury.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?