Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Centrum Ludwika Zamenhofa może podlegać pod BOK. Radni PO są oburzeni pomysłem prezydenta

Tomasz Mikulicz
PO zapowiada, że jeśli rada miasta zlikwiduje samodzielność CLZ ruszy akcja zbierania podpisów przeciw tej decyzji.
PO zapowiada, że jeśli rada miasta zlikwiduje samodzielność CLZ ruszy akcja zbierania podpisów przeciw tej decyzji. Wojciech Wojtkielewicz
Centrum ma być połączone z BOK-iem. Władze szacują, że da to rocznie 500 tys. zł oszczędności. Radni PO są oburzeni.

- Bulwersująca, skandaliczna. Tak o propozycji władz miasta mówi Zbigniew Nikitorowicz, przewodniczący PO w radzie miasta. Grozi wręcz, że jeśli projekt uchwały nie zostanie wycofany, postawi to pod znakiem zapytania dalszą współpracę PO z prezydentem.

O co całe zamieszanie? Otóż na konwencie - podczas którego władze omawiają z szefami klubów projekty uchwał kierowanych na sesję - wiceprezydent Rafał Rudnicki poinformował, że chce, by Centrum im. Ludwika Zamenhofa przestało być samodzielną instytucją. Miałoby podlegać Białostockiemu Ośrodkowi Kultury.

- Dałoby to oszczędności rzędu 500 tys. zł rocznie. Nie trzeba byłoby chociażby prowadzić osobnej księgowości. Poza tym CLZ zawiera często umowy z osobami z zewnątrz, np. na prowadzenie różnego rodzaju spotkań. Połączenie z BOK-iem sprawi, że będzie można wykorzystać do tego pracowników tej instytucji - mówi Rafał Rudnicki.

Miasto chce też dobrze przygotować przyszłoroczne obchody setnej rocznicy śmierci Ludwika Zamenhofa. - CLZ nie kładzie nacisku na to wydarzenie - uważa wiceprezydent.

Radny PiS Krzysztof Stawnicki, przewodniczący komisji kultury twierdzi, że nic nie wiedział o planach miasta. Jednak nie jest tajemnicą, że od dłuższego czasu spiera się z dyrektorem CLZ Jerzym Szerszunowiczem. Widać to było chociażby rok temu, gdy podczas składania sprawozdania z działalności radny Stawnicki dopytywał o cykle warsztatów edukacyjnych nastawionych na promowanie pozytywnych postaw wobec odmienności. - Czy są to również odmienności seksualne? - pytał Stawnicki. Jerzy Szerszunowicz odpowiedział, że tak, jeżeli przewodniczący ma taki dobry „gejdar” i jest w stanie to wskazać.

- Żadnego konfliktu między nami nie ma. Traktuję Jerzego Szerszunowicza jak każdego innego dyrektora - zarzeka się dziś Stawnicki.

Jednak jak zauważa po lekturze sprawozdań finansowych podsumowujących zeszły rok, Centrum Zamenhofa nie wypada najlepiej. - Białostocki Teatr Lalek i BOK zdobyły finansowanie zewnętrze, a CLK nie uzyskało nawet złotówki. Skoro więc zostanie ono przejęte przez BOK, to można to uznać za wzmocnienie tej instytucji - podkreśla.

Z ideologią w tle

Zbigniew Nikitorowicz twierdzi, że likwidacja samodzielności CLZ pogłębi stereotypy, że Białystok jest miastem nietolerancyjnym. - W 2011 roku, kiedy radni debatowali o wydzieleniu się CLZ z BOK z prawej strony sceny politycznej padły zarzuty, że przedstawiając historię Białegostoku za dużo mówi się o Żydach - mówi.

Radny podkreślał też, że powstanie CLZ można traktować jako zasługę prezydenta Tadeusza Truskolaskiego i ówczesnego wiceprezydenta Tadeusza Arłukowicza. - Apelujemy więc do prezydenta, by przywołał do porządku swego dzisiejszego zastępcę - Rafała Rudnickiego. Widocznie zostało w nim jeszcze coś z PiS-owca - mówi Nikitorowicz. Twierdzi wręcz, że Tadeuszowi Truskolaskiemu korona z głowy nie spadnie, jeśli wycofa projekt. - Kuria przeprosiła za ONR w katedrze. Prezydent też powinien przyznać się do błędu - podkreśla.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny