Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Burmistrz ma większość w radzie. Opozycja rozgromiona

Martyna Tochwin / Archiwum
To koniec demokracji w radzie miejskiej w Sokółce. To, co dziś się dzieje to zwykła szopka. Dlatego my jako radni PiS ubraliśmy się na  czarno, żeby to zamanifestować
To koniec demokracji w radzie miejskiej w Sokółce. To, co dziś się dzieje to zwykła szopka. Dlatego my jako radni PiS ubraliśmy się na czarno, żeby to zamanifestować Martyna Tochwin / Archiwum
Czarną środą i końcem demokracji w radzie miejskiej nazwali radni PiS wydarzenia z ostatnich obrad. To właśnie wtedy ostatecznie została rozgromiona 11-osobowa większościowa grupa radnych, którzy stali w opozycji do burmistrza. Stołki stracili wiceprzewodnicząca rady i trzech szefów komisji. Te zmiany umożliwiło trzech najmłodszych radnych, którzy przeszli do obozu burmistrza. To Łukasz Moździerski, Piotr Borowski i Dariusz Matoszko.

-To koniec demokracji w radzie miejskiej w Sokółce. To, co dziś się dzieje to zwykła szopka. Dlatego my jako radni PiS ubraliśmy się na czarno, żeby to zamanifestować - grzmiał radny Sławomir Sawicki.

Był jednym z czterech radnych dawnej koalicji większościowej, którzy w środę stracili stanowiska w radzie. Oprócz niego odwołani zostali Jadwiga Bieniusiewicz, Elżbieta Jakimik i Jadwiga Wysocka.

Wszyscy bez słowa uzasadnienia. Z wyjątkiem szefowej komisji rewizyjnej, której radny Robert Rybiński zarzucił m.in. brak obiektywizmu. Ale tylko na piśmie, bo chociaż radny Sawicki wzywał go podczas sesji do odpowiedzi, ten pozostał głuchy na te sugestie.

- Przeanalizowałem 11 protokołów z komisji rewizyjnej i nie znalazłem ani jednego zapisu, żeby radny Rybiński zarzucał coś pani Bieniusiewicz. Nie zabrał ani razu głosu. Więc jak pan ma czelność mówić o obiektywizmie? Wstyd panie radny - mówił do Roberta Rybińskiego radny Sławomir Sawicki.

- Mam poczucie krzywdy, bo takie fałszywe uzasadnienie mojego odwołania godzi w moje dobre imię - podkreślała z kolei Jadwiga Bieniusiewicz.

Pomimo tak ostrych słów krytyki, radni burmistrza bez mrugnięcia okiem i słowa wytłumaczenia przegłosowali wszystkie zmiany. Nowym wiceprzewodniczącym rady został Władysław Bieszczad, a szefami komisji Tomasz Grynczel i Andrzej Kirpsza.

Na stanowisko przewodniczącego komisji oświaty będzie musiał jeszcze poczekać Jerzy Wierzbicki. Choć był kandydatem większości, nie mógł zostać wybrany, bo jest wiceprzewodniczącym tej komisji.

- Choć jeszcze nie wiem, czy zostanę wybrany, to zgłaszam rezygnację z funkcji wiceprzewodniczącego - mówił. Jednak bez skutku. Najpierw musi odwołać go bowiem komisja. Dopiero potem będzie mógł zająć przygotowane dla siebie stanowisko.

Środowe głosowanie na nowo uporządkowało radę. Zakończył się czas, kiedy większość głosów miała tak zwana opozycja koalicyjna. Trwający ponad rok taki układ sił dobiegł końca dzięki trzem radnym, którzy zmienili polityczne barwy. Dariusz Matoszko, Piotr Borowski i Łukasz Moździerski weszli do rady z listy Porozumienia 2010. Na temat zmian jednak milczą.

Nie wiadomo jak skończy się wniosek Łukasza Moździerskiego, bo radni zajmą się nim dopiero na najbliższej sesji. Na początku sesji złożył on dymisję z funkcji wiceprzewodniczącego rady. Jednak mimo takiej decyzji (która mogłaby sugerować, że radny solidaryzował się z dawną koalicją) Łukasz Moździerski w głosowaniach nie sprzeciwiał się odwołaniu swoich dawnych kolegów z funkcji.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny