Budowa Muzeum Sybiru ruszy w tym roku. Minister wspomoże

Chcemy inwestycję rozpocząć jeszcze w tym roku. Ale powodzenie planów zależy od tego czy uda się nam rozstrzygnąć przetargi - mówi Rafał Rudnicki, wiceprezydent Białegostoku.

W końcu pojawiło się zielone światło dla długo oczekiwanej inwestycji, jaką jest budowa Muzeum Pamięci Sybiru. Tadeusz Truskolaski, prezydent Białegostoku spotkał się w poniedziałek z Jarosławem Sellinem, wiceministrem kultury i dziedzictwa narodowego. A on zadeklarował, że resort kultury jest gotowy pomagać w prowadzeniu tej instytucji. Wiceminister obiecał także finansowe wsparcie budowy. Kwota dofinansowania ma być większa niż dotychczas przyznana. To bardzo ważna wiadomość.

Przypomnijmy, że magistrat starało się o 16,2 mln zł dotacji przez trzy lata. Ministerstwo dało jedynie 4,5 mln zł. Wprawdzie władze miasta dziękowały za wsparcie, ale uważały, że powinno być wyższe. Odwołały się od decyzji ministerstwa. Bez rezultatu.

Dlatego magistrat postanowił wstrzymać w tym roku inwestycję, która według planów miała się rozpocząć już w sierpniu.

Ale władze cały czas zabiegały o pozyskanie większych funduszy na muzeum. Chociażby w sobotę prezydent Truskolaski spotkał się w tej sprawie z podlaskimi posłami. Jeszcze w kwietniu wystosował list do wojewody podlaskiego Bohdana Paszkowskiego oraz posłów Dariusza Piontkowskiego i Jarosława Zielińskiego.

- Cieszy mnie zmiana decyzji władz miejskich. Od razu mówiłem, że nie można rezygnować, a rozmawiać z ministerstwem kultury, o co też zabiegałem. Minister Sellin potwierdza, że jest możliwe wyższe dofinansowanie w kolejnych latach - mówi Dariusz Piontkowski, podlaski poseł PiS.

Zanim budowa się rozpocznie będzie można obejrzeć ekspozycję poświęconą deportacjom. Zostanie otwarta w punkcie przy ul. Sienkiewicza.

- Kolekcję zaczniemy tam przenosić w połowie lipca - mówi Robert Sadowski, dyrektor Muzeum Wojska, pod którego pieczą powstaje Muzeum Sybiru. Wcześniej, bo już w czerwcu, radni powołają Muzeum Pamięci Sybiru jako oddzielną placówkę.