BTL. Metamorfozy Lalek 2019. Teatr Lalki i Aktora „Kubuś” - Makbet (zdjęcia, wideo)

Jerzy Doroszkiewicz
Jerzy Doroszkiewicz
BTL. Metamorfozy Lalek 2019. Teatr Lalki i Aktora „Kubuś” - Makbet
BTL. Metamorfozy Lalek 2019. Teatr Lalki i Aktora „Kubuś” - Makbet Jerzy Doroszkiewicz
Teatr Lalki i Aktora „Kubuś” przywiózł na festiwal Metamorfozy Lalek spektakl "Makbet". Reżyser i scenograf Adam Walny przedstawił autorską wizję Szekspira.

Adam Walny przedstawił całkowicie osobny, można powiedzieć, własny teatr. Znakomity pomysł na koło życia, z którego wychodzą i gdzie powracają postaci szekspirowskiego dramatu zachwycał wizualnie. Pomysłowość, prostota, a do tego znakomicie zaprojektowane formy lalek - postaci klasycznego "Makbeta" z pewnością były unikalnym pomysłem na adaptację. Do tego Małgorzata Sielska zamalowująca czerwoną farbą obrazy pojawiające się na ostatnim planie tworzyli spójną w odbiorze koncepcję.

Cały ciężar dramaturgii musiał udźwignąć Miłosz Pietruski. Znany z Teatru Wierszalin i Teatru Dramatycznego aktor bez problemu swoją osobowością przykuwał uwagę, a mimo to podawany przez wszystkich aktorów tekst nie poruszał. Jakby obraz, choć niewidoczny dla aktorów, przytłaczał ich, powodując że widz nie jest w stanie nadążyć za stosunkowo dobrze znaną treścią.

Zatem z pewnością Adam Walny swoim "Makbetem" dowodzi oryginalności wizji, zgodnie z założeniem festiwalu, jego lalki przechodzą fantastyczne metamorfozy w czasie i przestrzeni, tylko po kilkunastominutowym efekcie "Wow", siła klasycznego tekstu gdzieś umyka.

Twórcy nie życzyli sobie dokumentowania najbardziej plastycznych i poruszających wizualnie części przedstawienia. Zatem zdjęcia oddają tylko w niewielkim stopniu totalne zawładnięcie sceną przez Adama Walnego. I niech to będzie zachętą do kredytu zaufania, by na własne oczy zobaczyć tego "Makbeta".

Nie wiedzieć czemu na zapis foto i wideo nie zgodził się Nuku Theatre. "Bon Voyage i inne kłamstwa" zaczęły się jak interaktywny kabaret, a skończyły usypiającymi scenkami z taniej psychoanalizy. Pomysłowa forma z komiksowymi maskami mogła w niektórych scenach bawić, na dłuższą metę okazała się li tylko sztafażem kabaretu z pretensjami. Miało być zabawnie, a wyszedłem z teatru zwyczajnie wymęczony.

Rzeszów. Spacer szlakiem sklepów i warsztatów z okresu okupacji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 2

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

d
drzymała
nie żucim ziemi skąd nasz ród nie damy by nas gnębił Tusk
M
Marta
Ha ha , pan redaktor ogólnie sprawia wrażenie zmęczonego :) Ja się fantastycznie bawiłam na spektaklu z Estonii, współczesna forma , dowcip, choć rozumiem, że aby zrozumieć wszystko należy znać nieco języka angielskiego :)
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny
Dodaj ogłoszenie