Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bójka w Zubowie. Zginął, bo stanął w obronie kolegi

(bak)
Zarzut udziału w pobiciu ze skutkiem śmiertelnym postawiła bielska prokuratura Danielowi F., Dawidowi D. oraz Mariuszowi I., którzy podczas bójki w Zubowie śmiertelnie pobili mężczyznę, który stanął w obronie kolegi.

Do zdarzenia doszło 8 lipca minionego roku. Trójka oskarżonych przyjechała mercedesem do Zubowa na wiejską zabawę. Po tańcach, około godziny 3 nad ranem, kiedy wszyscy się rozjeżdżali jeden z oskarżonych miał wypowiedzieć słowa "nie wyjadę stąd jak komuś nie dołożę", po czym bez powodu podbiegł do jednego z mieszkańców Zubowa i wskoczył mu na plecy. Ten upadł, ale po chwili wstał i zaczął gonić napastnika. Do bójki włączyli się koledzy napastnika. Zubowianina zaczęli okładać ciosami, powalili na ziemię i zaczęli kopać.
Z pomocą ruszył poszkodowany. Jeden z napastników uderzył go pięścią w twarz. Poszkodowany upadł na asfalt i stracił przytomność. Po chwili ją odzyskał. Natychmiast został przewieziony do bielskiego szpitala. Lekarze stwierdzili złamanie podstawy czaszki i podjęli decyzję o przewiezieniu pacjenta do jednego z białostockich szpitali. Tam po 12 dniach pacjent zmarł. Napastnikom grozi od 1 do 10 lat pozbawienia wolności.

- Z pewnością wnioski będą zróżnicowane. Wyższej kary będziemy domagać się od osoby, która wszczęła bójkę i od osoby, która zadała cios, który pośrednio był przyczyną śmierci - mówi Adam Naumczuk, prokurator prowadzący sprawę. - Rozprawa sądowa odbędzie się 5 lutego w Sądzie Okręgowym w Białymstoku.

W Sądzie Rejonowym w Bielsku Podlaskim z kolei odbędzie się rozprawa w sprawie rowerzysty oskarżonego o spowodowanie wypadku w Haćkach na krajowej 19. Do zdarzenia doszło 25 września ok. godz. 22. Jadący od strony Białegostoku bus najprawdopodobniej chciał wyminąć nieoświetlonego rowerzystę, zjechał na lewy pas jezdni i zderzył się czołowo z ciężarówką. Zginęła trójka młodych ludzi, mieszkańców Bielska Podlaskiego. Rowerzysta po wypadku zadzwonił na policję, po czym oddalił się z miejsca tragedii.

- Oskarżony początkowo nie przyznawał się, że to on jechał rowerem i twierdził, że tylko widział wypadek - mówi prokurator Adam Naumczuk. - Dopiero badanie na wykrywaczu kłamstw potwierdziło przypuszczenia organów ścigania.

Oskarżony nadal nie przyznaje się do winy. Jednak świadek zdarzenia, kierowca samochodu ciężarowego twierdzi, że rowerzysta poruszał się jezdnią, zjeżdżając czasami w stronę jej osi. Oskarżonemu grozi do 12 lat pozbawienia wolności.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny