Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Biografia króla francuskiego popu, czyli ach ten straszny Serge (wideo)

(dor)
Serge Gainsbourg na okładce biografii wydanej przez Marginesy
Serge Gainsbourg na okładce biografii wydanej przez Marginesy
21 lat po śmierci, 11 lat po premierze, wreszcie w Polsce

Każdy dorosły konsument kultury popularnej na pewno, choćby przypadkiem, słyszał piosenkę "Je t'aime... moi non plus". Wiemy, że erotyczne szepty należą do Angielki Jane Birkin, a głos męski to jakiś Francuz o trudnym do zapisania, a co dopiero do wymówienia imieniu i nazwisku. I nie wiemy niemal w ogóle, co poza tym stworzył.

A ów tajemniczy dżentelmen to Serge Gainsbourg, potomek rosyjskich Żydów osiadłych przed II wojną światową w Paryżu. Całej rodzinie udało się przeżyć okupację, a że ojciec Luciena Ginsburga - bo tak naprawdę nazywał się przyszły król popu, był muzykiem, on także nauczył się komponować. I robił z tego niezwykły użytek.

W biografii autorstwa brytyjskiej dziennikarki muzycznej Sylvie Simmons wydanej kilka tygodni temu przez wydawnictwo Marginesy poznajemy zupełnie wyjątkowego człowieka. Niezbyt urodziwego, a jednocześnie niezwykle inteligentnego, utalentowanego i wrażliwego. Autorka starała się jak najrzetelniej przekopać przez pełne znaczeń i zabawy słowem teksty piosnek Gainsbourga. A trzeba wiedzieć, że tworzył je na długo, zanim wywołał skandal erotycznym hitem, który nota bene, najpierw nagrał ze swoją kochanką - Brigitte Bardot.

Książka opisuje rozliczne, niemal w Polsce nieznane, dokonania francuskiego artysty. Śpiewał, komponował, pisał teksty, ale także kręcił filmy fabularne, reklamowe, nie unikając nawet otarcia się o pornografię.

Simmons stara się w umiarkowany sposób opisać także charakter Gainsbourga. Jego wstydliwość tuszowaną wlewanym w siebie alkoholem, przywiązanie do palenia papierosów Gitanes, które zaszokowało nawet Jamajczyków, nawykłych wszak do palenie lekko mocniejszych środków i obsesje erotyczne. A także chorobliwą pedanterię, miłość do oglądania siebie w tabloidach i wieczną skłonność do prowokowania skandali. Jak choćby występ na żywo w telewizji, kiedy pijany Serge oświadcza, ze chciałby uprawiać seks z siedzącą obok niego młodziutką Whitney Houston.

Książka nie tylko skrzy się od anegdot, ale przede wszystkim przedstawia Gainsbourga jako niezwykle wpływowego autora i kompozytora, który nawet w samej Francji nie był do końca zrozumiany, ale non stop odkrywany jest na nowo. Od lat 90. odkrywają jego twórczość, brzmienie płyt, pomysły aranżacyjne także rozliczni twórcy nowoczesnego popu na całym świecie. W 2012 roku za sprawa tej książki i my w jakiejś choćby niewielkiej części możemy do nich dołączyć.

Czytaj e-wydanie »

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny