Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Białystok. Pandemia dziesiątkuje dochody BKM. O 5 milionów mniejsze będą wpływy ze sprzedaży biletów. Miasto wciąż myśli o muzeum sportu

mat
26.10.2020. Sesja Rady Miasta Białystok na stadionie miejskim. Część radnych obradowała w trybie zdalnym.
26.10.2020. Sesja Rady Miasta Białystok na stadionie miejskim. Część radnych obradowała w trybie zdalnym. Wojciech Wojtkielewicz
O 5 mln mniejsze będą na razie dochody ze sprzedaży biletów BKM. To skutek pandemii i zamrożenia podróżowania komunikacją miejską. Dziurę ze sprzedaży biletów zbilansują na razie w budżecie wpływy ze zwiększonych opłat za gospodarowanie odpadami komunalnymi. Miasto ma też zaciągnąć kredyt w Europejskim Banku Odbudowy i Rozwoju. Nadal myśli o budowie muzeum sportu.

- Na razie planowane są wpływy ze sprzedaży biletów na poziomie 50 mln, ale wszystko wskazuje, że będzie to kwota jeszcze niższa o 8-10 mln - tłumaczyła skarbnik Stanisława Kozłowska, na poniedziałkowej[26.10.2020] sesji rady miasta. Z tego tytułu radni zmniejszyli plan dochodów na razie o 5 mln.

Straty poniesione na skutek epidemii nie jest w stanie zrekompensować nawet tegoroczna podwyżka. Przypomnijmy, że od 1 lutego 2020 roku wzrosły ceny biletów okresowych, a od 1 kwietnia jednorazowych i wieloprzejazdowych. Z kolei od 1 kwietnia we wszystkich autobusach zostały zamontowane biletomaty. Można w nich płacić za pomocą zwykłej karty bankomatowej.

Czytaj też:Prezydent Tadeusz Truskolaski: przynajmniej na razie miasta nie stać na powrót do normalnego rozkładu jazdy autobusów komunikacji miejskiej

Zupełnie odmienna sytuacja jest w gospodarce odpadami komunalnymi. Od marca białostoczanie płacą drożej za odbiór śmieci. Większe wpływy przyniosły miastu w planowanych dochodach 5 mln złotych. Na papierze pokryje to uszczerbek ze sprzedaży BKM.

Czytaj też: https://poranny.pl/od-01032020-oplaty-za-odbior-smieci-ida-gore-uwaga-bialostoczanie-ktorzy-zaplacili-za-marzec-z-gory-beda-musieli-zrobic-doplate/ar/c1-14813482

Radni doprecyzowali też upoważnienie prezydenta do zaciągnięcia kredytu w Europejskim Banku Odbudowy i Rozwoju. Chodzi o kwotę 300 mln zł na wydatki majątkowe w latach 2020-2023. Miasto już wcześniej zaciągnęło w tym banku kredyt w dwóch transzach na kwotę 639 mln zł. Do tej pory spłaciło 57 mln, w tym roku 15 mln. Obecnie kredyt do spłacenia wynosi 581 mln.

- A planowany na ten rok dług zgodnie z zapisami Wieloletniej Prognozy Finansowej wynosi miliard trzy miliony złotych - wyliczała skarbniczka miasta.

Radny Maciej Biernacki zwrócił uwagę, że w zapisach WPF nadal widnieją kwoty na Muzeum Sportu na Stadionie Miejskim.

- Wydawało mi się, że miasto zarzuciło ten projekt. Ciężko mi sobie wyobrazić, że z jednej strony będziemy musieli podnosić daniny, podatki, a z drugiej strony pozwalamy prezydentowi się zadłużać na 300 mln, by budować m.in. muzeum sportu. Proszę o jasną deklarację, co z tą inwestycją i dlaczego w każdym roku w zapisach WPF widnieje przy niej kwota 1000 zł - dopytywał radny.

- Nie wycofujemy tego projekty z Wieloletniej Prognozy Finansowej, bo dokumentacja na projekt wciąż jest aktualna. Trudno tak sobie wyrzucić 800 tys. z dokumentacji. I stąd ta kwota 1000 zł jest wpisana, by być może pod koniec roku rozpocząć procedury z tą inwestycją. Sądzę, że uda się ją wykonać w ciągu kilku lat - odpowiadała Stanisława Kozłowska.

Maciej Biernacki dociekał, co co zmieni się w sytuacji finansowej miasta na plus, że za trzy lata przeznaczy na galerię sportu niecałe 10 mln zł.

- Na niezbyt trafiony pomysł - puentował radny niezależny.

Nie zgodził się z tym Sebastian Putra (PiS).

- Myślę, ze to zbyt daleko idące stwierdzenie, ze inwestycja ta powinna być wykreślona z planów miasta - mówił radny. - Sytuacja jest dziś trudna, ale nie wiadomo co będzie za rok, dwa lata. Trzymajmy się tego.

Czytaj też:Muzeum sportu pod trybunami stadionu

Radni na sesji uchwalili jeszcze:

Stanowisko sprzeciwiające się podziałowi województwa mazowieckiego przez rząd. Głosowanie poprzedziła ostra wymiana zdań między radnymi KO i PiS. Zgodnie z tym, co pisaliśmy w ubiegłym tygodniu.

Za to zgodnie radni przyjęli stanowisko zaproponowane przez Pawła Myszkowskiego, by rok 2021 pierwszy był w Białymstoku rokiem Jana Klemensa Branickiego w 250. rocznicę jego śmierci.

Zgodnie radni postanowili też, że ulicy na Joroszówce będzie patronował Jarosław Dziemian, nieżyjący założyciel radia Jard i mecenas białostockiego sportu, kultury i edukacji.

Czytaj też:Białystok. Jarosław Dziemian, nie żyjący założyciel Radia Jard, będzie patronem ulicy.

Najwięcej emocji wzbudził inny patronat. Ale nie przez pryzmat postaci, a miejsca. Chodzi o skwer miedzy rzeką Białą i Galerią Białą. Radni Koalicji Obywatelskiej forsowali, by nosił imię Janusza Smacznego, twórcy logo NZS. Radni PiS nie byli przeciw tej kandydaturze, ale proponowali, by to miejsce przynależało do zmarłego w 2018 roku radnego Zbigniewa Brożka. Momentami dyskusja była bardzo gorąca, jeszcze bardziej niż w ubiegłym tygodniu na komisji bezpieczeństwa i samorządności.

Czytaj też:Niesmaczna awantura o Janusza Smacznego i Zbigniewa Brożka

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny