Białystok jest gotowy na budowę lotniska. Ekspertyza niepotrzebna? (wideo)

Jak faktycznie NIK ocenia prace wokół naszego regionalnego lotniska?

- Nie możemy zdradzać wyników kontroli. Ujawni je dopiero nasze oficjalne wystąpienie do urzędu marszałkowskiego, które będzie zawierało oceny. Termin? Myślę, że połowa kwietnia - mówi Paweł Biedziak, rzecznik prasowy NIK.

Niepotrzebna ekspertyza?

Więcej szczegółów zdradza Karol Tylenda. Wczoraj dotarł do protokołu podpisanego przez inspektorów NIK, którzy sprawdzali budżet województwa za 2008 rok.

- Sprawa dotycząca lotniska opisana jest na dziesięciu stronach. Zliczone są koszty lotniskowe z ostatnich kilku lat. Teza jest jedna. Najbardziej uzasadnionym ekonomicznie miejscem na lotnisko są Krywlany - mówi radny PiS.

Bo jak przypomina, białostocka lokalizacja ma już gotową dokumentację. - Dlatego inspektorzy uważają też, że ostatnia ekspertyza, która kosztowała blisko dwa miliony zł, to zbędny wydatek - dodaje Karol Tylenda. Jego zdaniem, wnioskami dotyczącymi lotniska może nawet zająć się prokuratura.

Co na to urząd marszałkowski?

- Nie wiem, na jaki protokół powołuje się pan Tylenda, ponieważ coroczna kontrola NIK nie została jeszcze zakończona. Materiały, które dotarły do zarządu województwa, nie zawierają żadnych informacji, o których mówi radny - zapewnia Jan Kwasowski, rzecznik marszałka województwa.

Jego zdaniem, Karol Tylenda ma tylko jakiś "dziwny" dokument, niewiadomego pochodzenia.

- W piśmie NIK opisane są tylko faktyczne prace dotyczące lotniska. Że zarząd zrobił to i to. Jest to materiał roboczy, a nie podpisany protokół. Nigdzie nie ma, że ostatnia ekspertyza była niepotrzebna ani że Krywlany to najlepsza lokalizacja - dodaje Jan Kwasowski.

Podyskutujemy o lotnisku

Jedno jest pewne. 27 marca będą w Białymstoku konsultacje społeczne dotyczące lotniska. To szansa dla nas, żeby powiedzieć urzędnikom, gdzie powinno zostać wybudowane.

Wtedy też okaże się, czy białostoczanie zgodzą się z opinią ekspertów z Arup/Ekoton, którzy jednoznacznie stawiają na Topolany. Tu budowa ma być szybka, tania i najmniej uciążliwa dla mieszkańców.

Krywlany mają gorsze noty, między innymi dlatego, że nie będzie można w przyszłości rozbudować tego portu. Te argumenty radnych PiS nie przekonują. Są za Krywlanami. Bo tu utrzymanie lotniska będzie najtańsze.

- Niepokojące jest jednak to, że w sprawę lotniska w naszym mieście nie angażuje się prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski. We wszystkich województwach jest tak, że to samorządy są głównym udziałowcem takiego przedsięwzięcia - dodaje Dariusz Piontkowski, szef klubu radnych Prawa i Sprawiedliwości w sejmiku województwa.