To jest przyspieszacz cyfrowy, który generuje dwa rodzaje promieniowania - jonizujące rentgenowskie i elektronowe - pokazuje dr Marzena Juczewska, dyrektorka Białostockiego Centrum Onkologii. To już czwarty aparat tego typu, jaki stanął w tym szpitalu. Ale oczywiście jest nowocześniejszy. To właśnie dzięki zastosowaniu najnowszych technologii czas napromieniania pacjenta będzie tam o połowę krótszy niż na aparatach starszego typu. - W zależności od tego, jaką techniką pacjent się napromienia - to trwa od kilku do kilkunastu minut - wyjaśnia dr Juczewska.
Radioterapia to bardzo skuteczny i popularny sposób leczenia w onkologii. Poddawanych naświetlaniu jest ok. 70 proc. wszystkich pacjentów z rakiem. Dlatego tak ważny jest tu czas. A dzięki nowemu aparatowi jest szansa, że skrócą się kolejki. - Bo oprócz napromieniania pacjentów na każdym aparacie musimy wygospodarować czas na codzienne pomiary techniczne - wyjaśnia Marzena Juczewska.
Te się robi rano. I niestety na nich się nie kończy: - Wieczorem, po przyjęciu wszystkich pacjentów napromieniamy fantom, który ma gęstość ciała ludzkiego. Do tego dochodzą jeszcze pomiary fizyczne. To zajmuje bardzo dużo czasu. Ale jest niezbędne dla bezpieczeństwa pacjentów - dodaje. I wyjaśnia, że z dodatkowym aparatem te prace będą szły szybciej.
Nowy aparat kosztował 9 mln zł. 6,8 mln pochodzi z Narodowego Programu Zwalczania Chorób Nowotworowych, dotacja z urzędu marszałkowskiego to 2,2 mln.
Ale to nie koniec inwestycji w BCO, które z urzędu marszałkowskiego otrzymało dodatkowo 400 tys. zł na aktualizację dokumentacji projektowej związanej z dokończeniem przebudowy starych budynków (po ginekologii) na potrzeby onkologii. - To jest bardzo ważne, bo awarie tam się mnożą - rozkłada ręce dyr. Juczewska. - A nasze plany z 2009 roku, kiedy inwestycja była planowana, są już nieaktualne.
Szpital też dostał 510 tys. na wyposażenie chirurgii. - Za 60 tys. zł planujemy kupić system do neuronawigacji. Za resztę - nóż do chirurgii wątroby, oprzyrządowanie laparoskopowe.
Urologia w Szpitalu MSW
15 tys. chorych rocznie będzie mogło otrzymać pomoc w otwartym w środę w Szpitalu MSWiA Zespole Poradni Urologicznych.
- Nowe pomieszczenia Poradni Urologicznej pozwolą na bardziej zintegrowany wymiar opieki nad pacjentem - wyjaśnia Lech Gałek, szef urologów w Szpitalu MSWiA w Białymstoku. - W jednym miejscu, w tym samym czasie pacjentów będzie mogło leczyć nawet trzech lekarzy, bo oprócz pokoju badań będzie sala zabiegowa do wykonywania m.in. biopsji stercza, a w drugiej metodą litotrypsji będą kruszone kamienie w nerkach i moczowodach. Dla pacjentów oznaczać to będzie zdecydowanie krótsze kolejki, a mając dodatkowo na uwadze, że każdy chory będzie miał w gabinecie ustalany termin kolejnej wizyty, można mówić o wejściu na zupełnie inny - europejski poziom opieki urologicznej - mówi lekarz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?