Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Białoruś nie chce koncertu naszego chóru

Marta Gawina
Występ został zaplanowany w maju. Teraz pojawił się polityczny problem.
Występ został zaplanowany w maju. Teraz pojawił się polityczny problem. Fot. Archiwum
Polska muzyka na 11 listopada. Taki koncert w Grodnie ma dać chór Filharmonii i Opery Podlaskiej. Białoruskim władzom nie podoba się bowiem data - rocznica odzyskania przez Polskę niepodległości.

Usłyszeliśmy to wprost: każda inna data byłaby dobra, tylko nie 11 listopada. Bo koncert tego dnia będzie miał zabarwienie polityczne, ze względu na nasze święto narodowe. Najbardziej obawia się tego gubernator okręgu grodzieńskiego. Bo mer Grodna jest nam przychylny - mówi Marcin Nałęcz-Niesiołowski, dyrektor Opery i Filharmonii Podlaskiej.

Koncert naszego chóru na Białorusi został zaplanowany jeszcze w maju. Nie wiadomo, czy dojdzie do skutku. Filharmonia właśnie dowiedziała się, że białoruskie władze robią trudności.

- W ostatnim czasie odmówiono nam wynajęcia trzeciej z kolei sali. Właśnie ze względu na termin - dodaje Marcin Nałęcz-Niesiołowski.

I przypomina, że od wielu lat nasza filharmonia koncertuje za wschodnią granicą Polski: w Rosji, na Ukrainie, Białorusi. Do tej pory nie miała większych problemów z wyjazdami. W dodatku często współpracowała z grodzieńską filharmonią.

Czy teraz na drodze stanęła polityka? - Nie wykluczam tego. Takie sygnały do nas docierają - mówi Adam Bernatowicz, konsul Polski w Grodnie i główny organizator koncertu z okazji 11 listopada.

- Polska mniejszość na Białorusi ma prawo godnie przeżyć rocznicę odzyskania niepodległości. Dlatego będziemy robić wszystko, żeby koncert odbył się - zapewnia konsul.

- Bardzo na to liczymy - mówi prof. Violetta Bielecka, dyrygent i kierownik chóru Opery i Filharmonii Podlaskiej. - Nasi rodacy mieszkający na Białorusi łakną polskości. Dla nich takie koncerty, spotkania są bardzo ważne. Z okazji 11 listopada przygotowaliśmy dla nich pieśni patriotyczne: "Legiony", "O mój rozmarynie", "Orzeł Biały", "Hej chłopcy, bagnet na broń", "Bywaj dziewczę zdrowe" - wymienia prof. Bielecka.

Dziwią ją trudności z organizacją występu. - Z Białorusią współpracujemy od lat. Wiele razy dawaliśmy tam koncerty. Poza tym muzyka i sztuka to nie polityka. Te dwie dziedziny życia nigdy się ze sobą nie łączyły - przypomina Violetta Bielecka.

O jakich rozwiązaniach myśli polski konsulat?

- Możliwe, że chór wystąpi w jednym z grodzieńskich kościołów. Trwają już rozmowy na ten temat. W przyszłym tygodniu będziemy mieć już pewność, gdzie odbędzie się koncert - dodaje Adam Bernatowicz.

Jednak pojawia się kolejny problem - wizy. Nadal nie wiadomo, czy muzycy je dostaną.

- Nie bylibyśmy pierwszymi, którym odmówiono wjazdu na Białoruś. Takie sytuacje w ostatnich latach już się zdarzały. Jedno jest pewne. Nie możemy poddać się politycznej presji. Do końca będziemy robić wszystko, żeby wystąpić przed Polakami mieszkającymi na Białorusi. Tym bardziej że my nie przyjeżdżamy tam z powodów politycznych - dodaje dyrektor Marcin Nałęcz-Niesiołowski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny