Dziewięcioro studentów Wydziału Sztuki Lalkarskiej pod kierunkiem Mateusza Przyłęckiego pracuje nad spektaklem dyplomowym.
Na scenie teatru szkolnego pokażą adaptację trzech tekstów norweskiej pisarki Gro Dahle.
- To bardzo mądre i trudne teksty - mówi Mateusz Przyłęcki, który reżyseruje spektakl pod nazwą „Tu nawet muchy są bezpieczne”, będący niedosłownym cytatem z jednej z fraz pisarki. - To teksty o rodzinie i relacjach dzieci z rodzicami.
Wystarczy przeczytać fragment „Wojny” Gro Dahle, by zrozumieć, że stara się ona oswoić konflikty, jakie mogą czekać dzieci w progach rodzinnego domu.
- Bywa tak, że dziecko chcąc ratować rodzinę staje się dorosłym, bierze odpowiedzialność za cały dom - mówi Przyłęcki. - Dopiero, kiedy rodzice zauważą co się dzieje i są w stanie zareagować, zająć się problemem pomiędzy nimi, mogą przywrócić swojemu dziecku dzieciństwo.
Biorący udział w spektaklu studenci grają i rodziców, i dzieci, wykorzystują też lalki. - Lalka jest dzieckiem, aktor, który ją prowadzi jest tą samą postacią, ale ma świadomość dorosłego - zdradza reżyser. Jedna sekwencja będzie zrealizowana w postaci teatru cieni. Nad scenografią, kostiumami i projektami lalek pracuje Martyna Dworakowska, muzykę komponuje Tomasz Krzyżanowski.
- Dzieci, których dotyczą sytuacje opisywane przez autorkę, znajdą w naszym spektaklu wsparcie - obiecuje Przyłęcki.
- Dzieci mogą zobaczyć, że czasem w życiu dzieje się nie tak jak w bajkach, ale mimo wszystko można sobie z tym poradzić - mówi Zofia Straczycka, studentka grająca rolę Larsa. - Chodzi nam o to, żeby pokazać, że jest nadzieja.
Premiera 14 kwietnia o godz. 19.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?