Punktem zapalnym jest fatalna sytuacja finansowa szpitala w Łapach, który podlega staroście. Radni PiS zarzucają Antoniemu Pełkowskiemu zły nadzór nad placówką.
- Tak zwana restrukturyzacja szpitala w Łapach w wykonaniu zarządu powiatu i dyrektora Tadeusza Gniazdowskiego pogarsza jej sytuację finansową i kadrową . Powoduje też chaos medialny i społeczny - mówi Jan Perkowski, radny powiatowy PiS.
Przypomina, że na początku lipca w szpitalu zamknięto oddział ginekologiczno-położniczy. Potem okazało się, że wystarczyło oddział zawiesić do czasu znalezienia lekarzy. Radni PiS wyliczyli, że SP ZOZ stracił przez to ok. 1,6 mln zł. Opozycji obwinia o to Antoniego Pełkowskiego.
Radni mają też żal za brak działań wobec niewykorzystanych nieruchomości powiatu.
- Kuriozalną sytuacją jest budynek przy ulicy Geodetów. Stoi, niszczeje i tylko generuje koszty. Starosta nie przedstawił nam wizji na wiele innych nieruchomości, m.in. w Michałowie i Supraślu - wytyka Jan Perkowski.
Radni PiS uważają, że od starosty powinno się więcej wymagać niż od szeregowego urzędnika. Mają na myśli odpowiedzialność za publiczne pieniądze, powierzone mienie czy zadbanie o wizerunek i rozwój powiatu.
- Brak tych działań dyskredytuje starostę i zmusza do złożenia wniosku o odwołanie starosty ze stanowiska - podkreśla Jan Perkowski.
Inicjatywę popiera poseł PiS Krzysztof Jurgiel.
-Postanowiliśmy zgłosić wniosek o odwołanie pana starosty. Tak, aby powstał nowy zarząd, jesteśmy gotowi wziąć odpowiedzialność, współuczestniczyć - w takiej koalicji, która przedstawi program dla tego powiatu - mówi poseł Jurgiel.
- Jeżeli będzie możliwość jesteśmy gotowi do wzięcia odpowiedzialności za powiat - zapowiada radny Perkowski.
Robert Głowacki, rzecznik starosty, wyjaśnia, że wniosek o odwołanie nie wpłynął ani do kancelarii urzędu, ani do biura rady.
- Trudno więc o komentarz. Zgodnie z ustawą, taki wniosek może być złożony na sesji, a najbliższą zaplanowano na 29 października - mówi Głowacki.
Wniosek musi zaopiniować komisja rewizyjna. Głosowanie nad odwołaniem starosty mogłoby się odbyć w listopadzie bądź w grudniu.
Jednak pozbawienie Antoniego Pełkowskiego funkcji starosty stoi pod znakiem zapytania. W radzie powiatu większość mają bowiem radni koalicji PO-PSL-Nasze Podlasie. Jest ich 17, zaś z PiS tylko dziesięciu.
- Do odwołania starosty potrzeba siedemnastu głosów. Ale jest to możliwe. Niedawno nasz wniosek o odwołanie z zarządu radnego Michała Kozłowskiego został przyjęty w tajnym głosowaniu i uzyskał 15 głosów. Jest szansa i na więcej - uważa Roman Czepe, radny PiS.
Jednak aprobaty ze strony radnych PO-PSL-NP może nie być.
- Strategia pracy starosty jest dobra. A radni PiS niech pokażą, że jest lepszy sposób na ratowanie szpitala. Bo jak na razie nie przedstawili żadnej propozycji - ripostuje Michał Kozłowski, radny PO.
-Jeśli koledzy z PiS wiedzą, że sytuacja szpitala jest fatalna, to gdzie byli wcześniej. A teraz biją pianę przed wyborami - oburza się Wojciech Fiłonowicz z PSL.- Ten wniosek to nic innego jak działania w ramach kampanii wyborczej - uważa Krzysztof Gołaszewski, radny PO.
Jan Perkowski zapewnia, że jego klub ma wiele pomysłów, lecz jest w opozycji.
- Jeżeli opozycja ma mieć pomysł i dokładny plan na szpital, to od czego jest zarząd powiatu, dyrektor szpitala. Za co biorą tak duże wynagrodzenia? To od nich powinniśmy wymagać recepty na naprawę - skoro jej nie ma to jest wniosek odwołanie starosty - irytuje się radny Perkowski.
Roman Czepe uważa, że nawet jeśli się nie uda odwołać starosty, to będzie to dla niego żółta kartka, aby zmienił styl rządzenia, przedstawił program ratowania szpitala w Łapach i plany na kadencję.
- Przecież mija prawie rok, a zmian nie widać, tempo pracy jest bardzo słabe - ocenia radny Czepe.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?