Ann Cleeves z maestrią tworzy intrygi zasypując Fair Isle trupami. Szczęściem to tylko wytwory fantazji pisarki, która serią szetlandzką podbiła nie tylko czytelników, ale też telewizję BBC. I trzeba przyznać, że kiedy wprowadza czytelników w świat, w którym za chwilę będą świadkami kolejnej zbrodni, czyni to po mistrzowsku. Sprawia wrażenie osoby świetnie znającej nie tylko realia życia tamtejszej społeczności, ale również topografię wyspy i wszelkie szczegóły dotyczące pracy terminalu i związanej z nim infrastruktury.
Nie byłoby jednak kryminału bez postaci znanego z wcześniejszych tomów Jimmy’ego Pereza. Detektyw po przejściach, formalnie na zwolnieniu lekarskim po śmierci ukochanej, przystąpi jednak do tropienia nieuchwytnego zabójcy. Bo, że na jednej ofierze się nie skończy, to u Ann Cleeves mamy jak w banku. A rozwiązanie? Odpowiednio zaskakujące i trzymające w napięciu, a zarazem banalne. Jak banalna jest większość zbrodni.
Ann Cleeves daje czytelnikowi szansę wraz z detektywami odgadnąć kto zabił, ale gdzie ukrywa podpowiedź – muszą sprawdzić sami.
Zobacz Q&A z Mandaryną !
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?