Od samego początku na poniedziałkowej sesji było niezwykle gorąco. I nie chodzi tu o temperaturę na zewnątrz, ale to, co działo się najpierw na łączach, a potem w realu. Bo sesja miała najpierw odbywać się w trybie zdalnym, ale część radnych stawiła się osobiście. W związku z tym większość zdecydowała, że sesja de facto będzie odbywać się w sali konferencyjnej magistratu. To opóźniło obrady o kilkadziesiąt minut.
Zaczęły się o niespodziewane od wniosku o odwołanie przewodniczącego rady.
- Jarosław Zalejski zataił przed radnymi informację o skardze anonimowego mieszkańca. Zawierała ona materiał zebrany przez prywatnego detektywa, który ustalił, że Jarosław Zalejski mieszka w Ignatkach, a nie na terenie gminy Wasilków - stwierdził Łukasz Bojanowski z klub Nasz Wasilków
Czytaj też: Wyciek danych w Wasilkowie. Radny: Wezwijcie policję, niech mnie wyprowadzi
Przewodniczący uznał wniosek za bezpodstawny - relacjonował portal białostockie.eu
- Jestem zameldowany w Studziankach – zapewniał. - Dorosły człowiek ma prawo przebywać poza miejscem zamieszkania.
Uznał, że wniosek o jego odwołanie był próbą budowy większości w radzie przez obóz burmistrza. Ostatecznie radni nie wprowadzili tego punktu do porządku obrad. Ale to było preludium do tego, co działo się później.
Przez klika godzin radni zajmowali się punktem 4. porządku obrad, czyli sprawy różne, z udziałem mieszkańców i ich zgłoszeń w różnych sprawach zabrał radnym kilka godzin. Sprawy dotyczą raportu o stanie gminy, wotum zaufania, sprawozdania finansowego za rok 2019 i absolutorium omawiane były już po północy
Czytaj też: Seniorzy kością niezgody
Adrian Łuckiewicz uznał, że pierwszy, pełny rok jego urzędowania, to sukces.
- To był najlepszy od lat czas pozyskiwania funduszy zewnętrznych. Wpływy dotacji na cele inwestycyjne w roku 2018 wyniosły 3 mln zł, a w 2019 r. – już 13 milionów. Odnieśliśmy też wielki sukces w pozyskiwaniu środków zewnętrznych z FDS – to ponad 5 milionów złotych na inwestycje drogowe na terenie gminy – przekonywał burmistrz Łuckiewicz. – Przykładem tego jest ostatni etap ul. Białostockiej – między miastem Białystok a Wasilkowem. To w całości inwestycja, na którą pozyskaliśmy środki i którą udało się zrealizować od początku do końca w tej kadencji.
Tłumaczył, że dzięki podjętym działaniom w 2019 roku udało się (już w 2020 roku) pozyskać 6,5 mln na rozbudowę jednego z przedszkoli w Wasilkowie. Udało się też zmniejszyć wielkość zadłużenia z 19,5 mln zł w 2018 na 18,9 mln zł w 2019 oraz zwiększyć o 2,4 mln zł wpływy z podatku PIT.
Czytaj też:Wojewoda wzywa radnego, by nie prowadził biznesu na majątku gminy
Wykonanie budżetu pozytywnie ocenili także biorący udział w sesji mieszkańcy: Wojciech Winogrodzki, Adam Zawistowski oraz Maciej Żywno. Każdy z nich musiał zgromadzić 20 podpisów mieszkańców, by wystąpić na sesji absolutoryjnej.
- To sprawozdanie jest sukcesem tej gminy, a burmistrz zasługuje i na wotum zaufania i na absolutorium - ocenił Wojciech Winogrodzki, który przed wyborami w 2018 roku wspierał w kampanii Adriana Łuckiewicza.
- Przypisywanie wzrostu dochodów z PIT-u obecnemu burmistrzowi to propaganda sukcesu - stwierdził radny Robert Lewkowicz, oceniając, że to w rzeczywistości może być to co najwyżej zasługa poprzedniego włodarza miasta.
- Efekt rzeczywiście następuje po dwóch latach - przyznał burmistrz Adrian Łuckiewicz. - W ciągu roku wzrosła jednak liczba podatników w skali takiej, jak wcześniej przez sześć lat - wyjaśnił.
Zobacz:Wielki finał loterii. Wygrał toyotę
Zdaniem przewodniczącego Jarosława Zalejskiego sukces w zrealizowaniu budżetu należy przypisać radnym:
- Pan zrealizował budżet i za to pana pochwaliłem - powiedział zwracając się do burmistrza - ale to dzięki nam, radnym. Burmistrz zrobił to naszymi rękoma.
Na takie stwierdzenie zareagowała wiceburmistrz Dominika Jocz:
- Pan powiedział, że to rada wykonała budżet. No nie! Rada uchwala budżet, a to burmistrz go wykonuje!
Zdaniem radnego Bojanowskiego, to co udało się burmistrzowi uzyskać - zmniejszenie zadłużenia, pozyskanie funduszy zewnętrznych - zasługuje na udzielenie i wotum zaufania i absolutorium.
Czytaj też: Co dalej ze składowiskiem odpadów w Studziankach?
Ostatecznie w glosowaniu nad wotum zaufania wzięło udział 15 radnych, 6 było za udzieleniem wotum, 7 przeciw, 2 wstrzymało się od głosu.
W głosowaniu nad sprawozdaniem z wykonania budżetu 7 było za, 3 przeciw, a 5 wstrzymało się od głosu. Przewodniczący Zalejski ogłosił, że radni nie zatwierdzili sprawozdania, co musiał skorygować prawnik, że wystarczy zwykła większość, a to oznacza, że sprawozdanie zostało przyjęte.
W głosowaniu nad absolutorium dla burmistrza za wykonanie budżetu 6 było za, 3 przeciw, a aż 6 wstrzymało się od głosu. A to oznacza brak absolutorium. By je uzyskał musiał otrzymać 50 proc. głosów plus 1.
Na razie negatywne dla burmistrza głosowania nie mają skutków prawnych. Jeśli za roku sytuacja się powtórzy nad Wasilkowem krążyć będzie widmo wniosku o przeprowadzeniu referendum w sprawie jego odwołania.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?