ZMK wybuduje dwa nowe bloki, a najbardziej zaniedbane budynki przekaże gminie

Fatalny stan budynków komunalnych to bolączka miasta, ale przede wszystkim ich lokatorów. Szefowie Zarządu Mienia Komunalnego obiecało im, że dużą część drastycznej ubiegłorocznej podwyżki czynszów przeznaczy na remonty.

Sprawdziliśmy, na wszystkie inwestycje ZMK ma w tym roku 15 milionów złotych. I właśnie tworzy plan najpilniejszych prac na 2010 rok.

Docieplą, wymienią, policzą

Najwięcej, bo jedna trzecia tej kwoty pójdzie na docieplenia i remonty elewacji. Doczekają się ich m.in. mieszkańcy bloków przy ulicy Matejki, Piłsudskiego, Zamenhofa, Storczykowej, Przędzalnianej czy Ordonówny.

Nowa elewacja pojawi się także na budynku przy ul. Suchowolca. A mieszkańcy Matejki dodatkowo będą mieli wymienianą instalację elektryczną.

Aby budynek mógł być docieplony, wcześniej musi być w nim przeprowadzony tzw. audyt energetyczny.

To dokument, który pokazuje sposoby i koszty takiej inwestycji. W tym roku ZMK przygotuje taką dokumentację dla 39 budynków. Pójdzie na to 900 tys. zł. Będzie to pierwszy krok do ich docieplenia w następnych latach.

Przy ulicy Barszczańskiej w blokach z nieparzystymi numerami montowane będą podzielniki ciepła. Mają one umożliwić racjonalne rozliczanie lokatorów ze zużytego ciepła. Poza tym zaplanowano tu remont klatek schodowych i wymianę drzwi. Na to samo mogą liczyć mieszkańcy komunalnych budynków przy Suchowolca. Na zdewastowaną klatkę skarżyli się nam m.in. mieszkańcy bloku przy Pułaskiego 85. Oni też doczekają się remontu.

Urzędnicy obiecują, że nie zapomną o biegnących między blokami komunalnymi drogach wewnętrznych. W listopadzie "Poranny" pisał np. o budynkach nr 9 i 11 przy ulicy Piłsudskiego, które nie mają normalnej drogi dojazdowej. Będzie droga. Remontu doczeka się też zniszczony i zdewastowany przejazd przy budynkach Pułaskiego 101 i 103.

Bolączka komunalnych lokatorów to stan placów zabaw. Urzędnicy zapewniają, że będą je urządzać i sadzić nową zieleń. Najwięcej zmian czeka podwórka w centrum, w okolicach bulwarów nad Białą. Tu kilka małych placów zniknie, ale za to powstanie jeden duży, z wieloma atrakcjami dla dzieci. Nad szczegółami pracują właśnie miejscy urbaniści.

Nowe będą zastępować stare

W Białymstoku jest kilkadziesiąt budynków komunalnych, których remontowanie nie bardzo się opłaca. Nie ma tam centralnego ogrzewania, ciepłej wody i innych instalacji. Dlatego ich dostosowanie do przeciętnych standardów może być droższe niż postawienie nowego bloku.

- Dlatego będziemy przekwaterowywać z nich lokatorów do mieszkań o lepszym standardzie - zapowiada Andrzej Ostrowski, szef Zarządu Mienia Komunalnego. - A budynki będziemy przekazywać gminie do dyspozycji.

ZMK szacuje, że w ciągu kilku lat miastu uda się wyprowadzić wszystkich lokatorów z takich najbardziej zaniedbanych domów.

Jednocześnie przybędzie w Białymstoku nowych mieszkań komunalnych. Jeden blok już od ubiegłego roku powstaje u zbiegu ulic Armii Krajowej i Bacieczki.

Znajdzie się w nim około 100 mieszkań. Będą przydzielane w tym roku, a ludzie
mają się do nich wprowadzić w czwartym kwartale.

Kolejne powstaną przy ulicy Borsuczej. Wkrótce ma się odbyć przetarg na niezbędną dokumentację. Jeśli uda się go rozstrzygnąć i zdobyć dofinansowanie z Banku Gospodarstwa Krajowego, to ich budowa może ruszyć jeszcze w tym roku. W planach jest tu nawet ponad 100 nowych mieszkań.

Na wykorzystanie czeka też spory, liczący osiem hektarów teren przy Bema i Pogodnej. SARP przeprowadzi konkurs na opracowanie koncepcji zagospodarowania tego terenu. Gdy będzie gotowa, miasto będzie szukać pieniędzy na budowę w tym miejscu kolejnych komunalnych budynków. A miejsca jest sporo - można będzie tu zbudować mieszkania dla nawet 1100 osób.