Zaproszenia na otwarcie Muzeum Pamięci Sybiru. Urząd Miejski w Białymstoku tłumaczy, że Sybiracy byli tego dnia najważniejsi

Obaj dyrektorzy nie kryli zdziwienia brakiem zaproszenia dla nich lub ich przedstawicieli ich instytucji.

- Oddział IPN w Białymstoku nie otrzymał żadnych zaproszeń na uroczystości otwarcia Muzeum Pamięci Sybiru. Jesteśmy tym faktem zdziwieni. Współpracowaliśmy z muzealnikami przy tworzeni ekspozycji, a oprócz tego przekazaliśmy im jeden eksponat. Jest to dla nas zaskoczenie, bo problematyką Sybiraków zajmujemy się od lat - mówił nam w dniu otwarcia muzeum Piotr Kardela.

Więcej o sprawie w linku poniżej.

Do sprawy zaproszeń odniosła się Urszula Boublej, dyrektor Departamentu Komunikacji Społecznej Urzędu Miejskiego w Białymstoku.

- To Sybiracy byli najważniejsi podczas Uroczystości Dnia Sybiraka połączonej z Otwarciem Muzeum Pamięci Sybiru. To dla nich organizowaliśmy to wydarzenie i zaproszenie jak największej liczby Sybiraków było dla nas priorytetem. Swoją obecnością zaszczyciło nas ponad 260 Sybiraków i około 100 członków ich rodzin. Ze względu na rangę uroczystości zapraszaliśmy na nią głównie przedstawicieli ogólnopolskich władz poszczególnych instytucji państwowych. Zaproszenie otrzymał także prezes IPN. Niestety z niego nie skorzystał. Informujemy również, że dyr. Regionalny Lasów Państwowych w Białymstoku wraz z pracownikami zwiedził Muzeum i wystawę stałą w dniu 31 sierpnia. Dlatego z zaskoczeniem przyjęliśmy fakt, że dla niektórych to nie Sybiracy, a lokalni urzędnicy są najważniejsi. Przy organizacji ważnych dla białostoczan uroczystości zawsze zapraszamy wszystkich tych, którzy, zgodnie z zasadami i zakresem działalności, powinni wziąć w nich udział. Niestety od kilku już lat nasze wydarzenia są omijane, przez osoby związane z partią rządzącą. Nie pytamy także o klucz doboru gości na wydarzenia organizowane przez instytucje państwowe, województwo podlaskie czy wojewodę podlaskiego. Na takie uroczystości przedstawiciele miasta Białystok, a tym samym białostoczan, nie są zapraszani. Nie komentowaliśmy takiej postawy i nie zamierzamy komentować - mówi Urszula Boublej.

Spytaliśmy Urząd Miejski w Białymstoku również o to, dlaczego podczas uroczystości otwarcia Muzeum Pamięci Sybiru nie przemawiał jego dyrektor oraz czemu na zaproszeniach nie było jego podpisu. Na razie nie otrzymaliśmy odpowiedzi.