Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zamiast zoo mógłby powstać park wodny. Ale władza woli wydać miliony na zwierzyniec.

Fot. Jan Kosior
Prawdziwą atrakcją byłby park wodny, którego nie ma w naszym mieście.
Prawdziwą atrakcją byłby park wodny, którego nie ma w naszym mieście. Fot. Jan Kosior
Białostockie zoo trzeba zlikwidować, a nie modernizować - nie ma wątpliwość Jan Kabac, białostocki architekt. Remontować zwierzyniec chce prezydent miasta. Ma to kosztować 6 milionów złotych.

Szkoda pieniędzy. Lepiej wydać je na coś innego - mówi Ewa Zalewska, białostoczanka - Prawdziwą atrakcją byłby park wodny, którego nie ma w naszym mieście.

- Zoo to przeżytek - twierdzi Adam Łapiński, białostoczanin. - A ten w Białymstoku to prawdziwy relikt PRL-u. Modernizacja tu nic nie da. Zwierzęta nie będą miały więcej miejsca, bo teren nie powiększy się.

Magistrat w ciągu dwóch lat na modernizację Akcentu ZOO w Paku Zwierzynieckim chce wydać 6 milionów złotych. Uważa, że utrzymanie zoo jest konieczne, bo to duża atrakcja dla białostoczan.

Jednak w naszej internetowej sondzie ponad połowa głosujących uznała, że nie warto wydawać pieniędzy na namiastkę ogrodu zoologicznego. A prawie trzy czwarte internautów uważa, że w Białymstoku większą atrakcją byłby park wodny.

- Kilka wybiegów i klatek ze zwierzętami to nie atrakcja - tłumaczy Mirosław Krajewski, białostoczanin. - Przyrodnicze atrakcje mamy tuż za miastem, np. Puszczę Knyszyńską czy Park Narwiański, blisko też jest do Puszczy Białowieskiej. Myślę, że dzieci bardziej cieszyłyby się, gdyby powstał park wodny.

Również białostoccy architekci krytykują pomysł modernizacji zoo.

- Przede wszystkim trzeba je zlikwidować a nie modernizować - uważa Jan Kabac. - Czegoś takiego nie powinno być w tym miejscu. Jeśli już mówimy o tego typu atrakcjach, to tam mógłby powstać jedynie wybieg dla pawi, oczko z rybkami i szerokie alejki spacerowe.

Pomysłów na zagospodarowanie terenu jest więcej.

- W Parku Zwierzynieckim widziałbym duży plac zabaw dla dzieci, oczko wodne, miejsce czynnej rekreacji, coś w stylu Pól Mokotowskich w Warszawie, a nie zoo - mówi Krzysztof Bil-Jaruzelski, białostocki radny.

Jeszcze inną wizję mają przedstawiciele Stowarzyszenia Architektów Polskich w Białymstoku.

- W stowarzyszeniu przeważają głosy, że tu powinno stworzyć coś w rodzaju centrum edukacji przyrodniczo-ekologicznej - tłumaczy Mirosław Siemionow, szef białostockiego SARP. - Powinien tu powstać jakiś pawilon, w którym działalność edukacyjną można byłoby prowadzić zimą i jesienią.

Co jest bardziej potrzebne w Białymstoku? Zwierzyniec czy park wodny? Zagłosuj w naszej sondzie. znajdziesz ją z prawej strony artykułu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny