Nie zgodzę się na przenoszenie do skansenu wszystkich wskazanych przez magistrat budynków - mówi Andrzej Lechowski, dyrektor Muzeum Podlaskiego.
Taka jest jego konkluzja po ostatnim spotkaniu z urzędnikami Zarządu Mienia Komunalnego. Ci ostatni obiecali, że sporządzą listę budynków, które w ich mniemaniu powinny się znaleźć w skansenie.
- Jeśli Lechowski ją zaakceptuje, to postaramy się o pieniądze na przenosiny - mówi Andrzej Ostrowski, szef Zarządu Mienia Komunalnego.
Andrzej Lechowski, który w zeszłym roku przekonał urzędników do tego, by ratować drewnianą zabudowę miasta poprzez stworzenie w Muzeum Wsi alejki złożonej z wiekowych domów, ma jednak pewne obawy.
- Idea była taka, żeby w skansenie stanęły domy, które nie mają szans na przetrwanie. Mam tu na myśli przede wszystkim te, które muszą być zburzone, bo w miejscu gdzie stoją, ma przebiegać np. nowa ulica - podkreśla Lechowski.
Dodaje, że w innych przypadkach, na przykład wtedy, gdy magistrat chce się pozbyć domu, bo ma zamiar sprzedać teren deweloperowi, przeniesienie do skansenu nie może być furtką do niszczenia historii miasta.
- W tego typu sytuacjach należy dom odremontować i postarać się, by w dalszym ciągu był użytkowany - uważa Lechowski.
Jako przykład podaje budynek przy ul. Mazowieckiej 31/1 (u zbiegu z Wesołą), który magistrat chciał przenieść do skansenu, bo przez ten teren miała być poprowadzona ulica. W maju tego roku okazało się, że ma tam powstać parking.
- Rozumiem, że w mieście brakuje miejsc parkingowych, ale są one chyba mniej ważne niż obiekty, których nie zawaham się nazwać drewnianymi kamienicami - mówi Lechowski.
Urzędnicy obiecywali wtedy uszanować zdanie historyka i deklarowali chęć współpracy. Teraz spotkali się z dyrektorem muzeum, by wypracować jej zasady.
- My chcemy, by do skansenu trafiły nie tylko domy, które przeszkadzają w inwestycjach drogowych, ale też takie, które nie nadają się do użytkowania - twierdzi Andrzej Ostrowski.
Zapewnia, że wszystkie inne będą w miarę posiadanych przez magistrat pieniędzy remontowane. - Nie chcemy przecież niszczyć domów, które świadczą o historii miasta - podkreśla Ostrowski.
W skansenie leżą już deski z rozebranego w zeszłym roku domu, który stał przy Bohaterów Getta 8. - Nie ma sensu składać go teraz, kiedy byłby to jedyny przeniesiony do muzeum obiekt. Chodzi przecież o stworzenie alejki - twierdzi Andrzej Lechowski.
Zapewnia, że jeśli do skansenu trafi kilka budynków, to zacznie się starać u marszałka województwa o pieniądze na ich złożenie. - By stanął jeden budynek potrzeba około 400 tysięcy złotych - szacuje Lechowski.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?