- Jakub N. popadł w długi. Zdesperowany o pomoc zwrócił się do kolegów. Zdecydowali, że, zamiast uczciwie zarobić, będą zdobywać pieniądze od innych osób. By było łatwiej je wyegzekwować, wzięli ze sobą kije - powiedziała w uzasadnieniu wyroku sędzia Izabela Komarzewska.
Dlatego Sąd Okręgowy w Białymstoku skazał 20-letniego Jakuba N., jako zleceniodawcę napadów, na trzy lata więzienia. Takie same kary otrzymali też ci, którzy owo polecenie wykonywali - Damian D., Przemysław T. i Przemysław Z. Bez wyroku nie został także kierowca - także Damian D., który woził mężczyzn po ulicach Białegostoku w poszukiwaniu ofiar. On usłyszał wyrok dwóch lat więzienia.
Wymierzone właśnie kary dotyczą wydarzeń z kwietnia ubiegłego roku. Jakub N. musiał oddać dilerowi narkotyków 900 złotych. Wymyślił, że koledzy mogliby napaść kilka osób. Zabrać im portfele i telefony.
- Jeden z oskarżonych poraził naiwnością, gdy powiedział, że myślał, że będą wyrywać staruszkom torebki - stwierdziła sędzia Komarzewska.
Oskarżeni napadali na ulicy Zwycięstwa i na Plantach. Ofiary atakowali kijem. Najpierw uderzyli w głowę, potem żądali pieniędzy i telefonu. Jednemu z napadniętych udało im się zabrać nieustalonej marki telefon i sześć złotych. Sąd określił to jako wielce imponujący łup.
Wyrok jest nieprawomocny.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?