I nadal Bielsk leży na froncie między dwoma powiatowymi okopami: wierną lewicy Orlą i prawicowym Brańskiem. W skali całego powiatu bielskiego wygrało jednak Prawo i Sprawiedliwość z 40-procentowym poparciem wyborców.
Koniem pociągowym Prawa i Sprawiedliwości w powiecie bielskim okazał się wójt gminy Brańsk Krzysztof Jaworowski. Tylko u nas zdobył on 2952 głosy i wyprzedził kandydata SLD oraz redaktora Przeglądu Prawosławnego Eugeniusza Czykwina (2304 głosy).
Wyborcy w powiecie bielskim zaufali też m.in.: Krzysztofowi Jurgielowi (PiS, 1905 głosów), Walentemu Koryckiemu (PSL, 1704) i Barbarze Kudryckiej (PO, 1513 głosów).
W samym Bielsku Podlaskim najwięcej głosów zebrał Czykwin (1423), wyprzedzając Kudrycką (1021) i Jarosława Matwiejuka (SLD, 958). I właśnie Eugeniusz Czykwin, odwołujący się w kampanii do elektoratu prawosławnego, stał się sporą niespodzianką wyborów, bo zdobył jedyny SLD-owski mandat z Podlasia kosztem lidera listy - Matwiejuka.
W tegorocznych wyborach wystartowało niewielu kandydatów bezpośrednio związanych z ziemią bielską. Zdecydowanie najlepszy wynik w całym województwie uzyskali wójt Jaworowski (3627 głosów) i marszałek województwa Korycki (2254 głosy).
Daleko za nimi znaleźli się kandydaci z listy SLD: Wiesław Dembowski (205 głosów) i Mirosław Jakubiuk (181), przedstawicielka PJN Edyta Hryniewicka (163) i reklamujący się jako kandydat z Bociek Robert Jabłoński (46 głosów), który startował z Prawicy. Mieli oni trudne zadanie, bo nazwiska większości z nich nie są obecne na co dzień w lokalnej polityce. Okazało się, też że wyborcy ich nie znają i nie darzą zaufaniem.
W Brańsku PiS, w Orli SLD
Tradycją stało się już, że dwoma odrębnymi światami politycznymi są gminy na wschodzie i zachodzie powiatu bielskiego. W gminie i mieście Brańsk zdecydowanie zwyciężył PiS (sam wójt Jaworowski zebrał w swojej gminie ponad 50 proc. oddanych tam głosów). PO i PSL poległy, a SLD zostało zmarginalizowane.
Ale już kilkadziesiąt kilometrów na wschód, czyli w Orli, było odwrotnie. Tu 44 proc. głosów zebrało SLD, a PiS poparło niespełna 5 proc. wyborców.
Jednak Orla w walce o najbardziej lewicową gminę Podlasia i tak przegrała z niedalekimi Czyżami. Gmina, odwiedzona w tym roku przez prezydenta Bronisława Komorowskiego w podzięce za rekordowy wynik wyborczy w starciu z Jarosławem Kaczyńskim, szybko zapomniała o miłości do PO, bowiem 53 proc. głosów zdobył tu Sojusz Lewicy Demokratycznej.
W wyborach do Senatu bielszczanie nie zawiedli pewniaka w osobie Włodzimierza Cimoszewicza. Były premier, mieszkający w leśniczówce w Puszczy Białowieskiej, dostał 52 proc. głosów w powiecie i aż 69 proc. w samym Bielsku Podlaskim. Tym samym prześcignął Jana Dobrzyńskiego z PiS (powiat - 39 proc., Bielsk - 24) oraz hajnowianina Mikołaja Janowskiego z PSL (powiat - 9 proc., Bielsk - 7 proc.).
Największa frekwencja w Brańsku, najmniejsza w Orli
W powiecie bielskim odnotowano frekwencję rzędu 46,6 proc., co daje nam piąte miejsce w województwie (za Białymstokiem, Łomżą oraz powiatami: wysokomazowieckim i białostockim).
Najwięcej osób poszło do urn w gminie Brańsk (55 proc.) i mieście Brańsk (51 proc.). Najmniej głosowało w gminie wiejskiej Bielsk (37 proc.), w Orli (41) i Boćkach (42 proc.).
W samym Bielsku Podlaskim głosowało 48 proc. uprawnionych. W mieście tłok był w komisjach umiejscowionych w BDK (głosowało 52 proc.) oraz ZS nr 1 i Przedszkolu nr 5 (po 51 proc. uprawnionych). Najmniej osób odwiedziło lokale w ARiMR przy ul. Białowieskiej (42 proc.) oraz w I LO i bibliotece miejskiej - z frekwencją po 43 proc.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?