Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

WOŚP 2011 zagrała w Sokółce

Martyna Tochwin
Justyna Andruszkiewicz (z prawej) i Urszula Gregorczyk z sokólskiego ogólniaka kwestowały na ulicach Sokółki. To była ich pierwsza przygoda z Wielką Orkiestrą Świątecznej Pomocy.
Justyna Andruszkiewicz (z prawej) i Urszula Gregorczyk z sokólskiego ogólniaka kwestowały na ulicach Sokółki. To była ich pierwsza przygoda z Wielką Orkiestrą Świątecznej Pomocy. M. Tochwin
Kilkudziesięciu wolontariuszy kwestowało na ulicach Sokółki. Razem z tysiącami innych w całej Polsce, zbierali pieniądze na leczenie dzieci z chorobami nerek.

Od zawsze, od samego początku jak gra Orkiestra, zawsze wrzucałem pieniądze do puszek. Sam mam dzieci i dobrze wiem, jak bardzo taka pomoc jest potrzebna - mówi Krzysztof Kowal. Spotkaliśmy go w niedzielę w Sokółce, jak wrzucał pieniądze do puszki Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.

Takich osób, jak pan Krzysztof było w Polsce tysiące. W całym kraju wolontariusze zbierali pieniądze. Już po raz dziewiętnasty zagrała Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy Jurka Owsiaka. Tym razem zbiórka była przeznaczona dla dzieci z chorobami nefrologicznymi.

W Sokółce na ulice wyszło ponad trzydziestu młodych ludzi. Głównie z sokólskiego ogólniaka. Tak, jak Urszula Gregorczyk i Justyna Andruszkiewicz.

- Ludzie w większości się do nas uśmiechają. Mówią, że tak się poświęcamy, że zimno, ślisko, mokro, a my tak dzielnie zbieramy - mówią dziewczyny, które w tym roku debiutują w roli wolontariuszek WOŚP. Dlaczego się na to zdecydowały?

- Zdecydowałyśmy się na to dlatego, że przede wszystkim w ten sposób możemy pomóc. To taki nasz mały wkład w to ogromne przedsięwzięcie - podkreślają.

Tłumaczą, że pomoc, jaką szpitalom udziela fundacja Jurka Owsiaka widać na każdym kroku.

- Nie wiem dokładnie, ile sprzętu Orkiestra przekazała naszemu szpitalowi, ale czerwone serduszka widać choćby na karetce pogotowia, która jeździ po mieście - mówi Urszula Gregorczyk.

O tym, że ten sprzęt ratuje życie, na własnej skórze przekonała się z kolei Justyna Andruszkiewicz. Gdy miała cztery lata przeszła skomplikowaną operację w Warszawie.

- Wiem, że już wtedy szpital pełen był sprzętów z czerwonym serduszkiem. A to były przecież ponad dwanaście lat temu. Sama tego nie pamiętam, ale opowiadała mi o tym moja mama - wspomina Justyna.

Sokólscy wolontariusze kwestowali do zmroku. O godz. 16. cała akcja przeniosła się do kina "Sokół". Tam m.in. prowadzone były licytacje serduszek, gadżetów WOŚP i wszystkich przedmiotów, ofiarowanych na ten szczytny cel.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny