Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wigilia ekumeniczna w Kleszczelach

Krystyna Kościewicz
Podczas wigilii ekumenicznej Towarzystwa Przyjaciół Ziemi Kleszczelowskiej uczestnicy dzielili się opłatkiem i prosforą. I życzyli sobie samych dobrych dni w nowym roku.
Podczas wigilii ekumenicznej Towarzystwa Przyjaciół Ziemi Kleszczelowskiej uczestnicy dzielili się opłatkiem i prosforą. I życzyli sobie samych dobrych dni w nowym roku. Krystyna Kościewicz
W "Karczmie u Walentego" spotkało się 70 osób

Towarzystwo Przyjaciół Ziemi Kleszczelowskiej zorganizowało Wigilię w "Karczmie u Walentego". Powiesili ogłoszenia. Przyjść mógł każdy. Również każdy mógł przynieść swoją potrawę wigilijną. W ten sposób na stole znalazło się blisko sto potraw, a przy stole zasiadło ponad 70 ludzi w różnym wieku: Mikołaj Kiełbaszewski, dziekan dekanatu kleszczelowskiego, ks. proboszcz Jan Krasowski, ks. Paweł Nikiciuk, ks. diakon Łukasz Bartoszuk, członkowie i sympatycy Towarzystwa Przyjaciół Ziemi Kleszczelowskiej z Kleszczel, Toporek, Policznej, Hajnówki, Bielska Podlaskiego.

- Siedzę i sobie myślę, ile razy ja tu przychodziłem do dawnego GS-u, a spraw było multum, bo czasami worek cementu trudno było dostać. Kto by pomyślał, że tym miejscu będzie wigilia? - zastawiał się ks. dziekan Mikołaj Kiełbaszewski. - Piękna sprawa, że stanowimy wigilię ekumeniczną. W dzisiejszym świecie tyle nienawiści do drugiego człowieka, a tak nie powinno być. Ileż naszego życia?

- U nas wigilia wygląda prawie tak samo - mówił Syryjczyk Hassoun Saber, kleszczelowski dentysta, który na wigilię przyszedł z żoną i dziećmi. - Podobnie jak wy dzielimy się chlebem. Ta sama tradycja, kolędy też śpiewamy. Potrawy też podobne, ale jemy więcej bobu, grochu.

Aleksander Sielicki przez 25 lat był wójtem, potem burmistrzem. Ostatnie wybory przegrał. - Nie wyobrażam sobie, żebym nie spotkał się z mieszkańcami, szczególnie przy tak pięknej i ważnej uroczystości, jaką jest wigilia ekumeniczna - stwierdził Aleksander Sielicki.
Święta Bożego Narodzenia na naszym terenie najpierw obchodzi społeczność katolicka, potem prawosławna. Tak jest od wieków. I od wieków miejscowi praktykują wspólne świętowanie.

- Życzę, abyście te święta spędzili w miłej, rodzinnej atmosferze, żeby nikt nie był sam. Równiej w nadchodzącym roku wszystkiego najlepszego, a przede wszystkim dużo zdrowia - zwrócił się do zebranych Andrzej Roszczenko, prezes Towarzystwa Przyjaciół Ziemi Kleszczelowskiej. - Życzenia przekazuję także od Bazylego Krupicza, honorowego prezesa naszego Towarzystwa.

Wspólne kolędowanie prowadzili Maria Klimowicz i Łukasz Bartoszuk. Wśród kolęd te najstarsze w regionie, niedawno odkryte przez Łukasza Bartoszuka.

Walenty Szczuka, właściciel "Karczmy Walentego" w Kleszczelach już nie pierwszy raz wspomaga Towarzystwo Przyjaciół Ziemi Kleszczelowskiej. Gdy przed towarzystwem zamknęła się "Hładyszka", jest szczególnie pomocny. Gdy mówi o Kleszczelach, w jego oczach kręciły się łzy.

- Jestem członkiem Towarzystwa od dawna. Widzę, że tu, w Kleszczelach, brakuje bardzo wiele rzeczy do współpracy - mówił Szczuka. - Myślę, że wspólnie z przewodniczącym, Andrzejem Roszczenko, dźwigniemy to towarzystwo i ludzi, którym zależy na Kleszczelach. Wierzę, że kleszczelanie w końcu się zintegrują, a nie poróżnią się. Ale żeby było dobrze, musi być współpraca, takie imprezy jak dzisiaj, czy poprzednio "Dzień Rodziny". Trzeba to społeczeństwo złączyć, stworzyć całość.

Według niego, to dobry znak, że ludzie chcą przyjść, wspólnie posiedzieć, porozmawiać. - Nie musimy się ze sobą zgadzać, ale rozmawiać trzeba. Takie rozmowy łączą - dodał Szczuka.

"Karczma u Walentego" znowu spełnia tak wielką rolę, jak setki lat temu. Bo kiedyś karczma, to była ostoja życia kulturalnego.

- Tak powinno być. Chcemy, żeby społeczeństwo zżyło się ze sobą, a nie rozwarstwiło, jak to się dzieje, i żeby człowiek nie był człowiekowi wilkiem. Chcemy, żeby imprezy odbywały się przy współpracy Towarzystwa Ziemi Kleszczelowskiej, mojej, ale także inne podmioty powinny się do tego przyłączyć. Ale do tej pory nie widać żadnej inicjatywy np. z urzędu gminy, chociaż powinni pomagać. Przecież towarzystwo służy ziemi kleszczelowskiej, a nie jakimś trendom czy frakcjom politycznym - zakończył Walenty Szczuka.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny