Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wielu mistrzów olimpijskich rozpoczynało kariery sportowe od LZS-ów. O LZS rozmawiamy z prezesem Rady Głównej posłem Mieczysławem Baszko

Mariusz Klimaszewski
Mariusz Klimaszewski
Mieczysław Baszko kieruje Zrzeszeniem Ludowych Zespołów Sportowych od listopada 2021 roku
Mieczysław Baszko kieruje Zrzeszeniem Ludowych Zespołów Sportowych od listopada 2021 roku Wojciech Wojtkielewicz
Wielu mistrzów olimpijskich, medalistów mistrzostw świata czy Europy w różnych dyscyplinach sportowych swoje pierwsze kroki stawiało na LZS-owskich boiskach, halach, w klubach sportowych naszego Zrzeszenia – mówi Mieczysław Baszko, prezes Krajowego Zrzeszenia LZS.

Od listopada 2021 roku za sterami Rady Głównej Krajowego Zrzeszenia Ludowe Zespoły Sportowe stoi podlaski poseł na Sejm IX kadencji Mieczysław Kazimierz Baszko. LZS są jedną z największych organizacji w Polsce działającą w zakresie sportu, rekreacji i turystyki na rzecz mieszkańców wsi i miast.

Ludowe Zespoły Sportowe w marcu obchodziły już 77. urodziny. Można powiedzieć, że historia tego zrzeszenia to też historia polskiego sportu.
- Ależ oczywiście. Wielu mistrzów olimpijskich, medalistów mistrzostw świata czy Europy w różnych dyscyplinach sportowych swoje pierwsze kroki stawiało na LZS-owskich boiskach, halach, w klubach sportowych naszego Zrzeszenia - mówi prezes Rady Głównej Zrzeszenia LZS Mieczysław Baszko.

W tym miejscu warto wymienić największe gwiazdy LZS...
- Oj, dużo by wymieniać (śmiech). Zacznijmy może od początku. Pierwszym „naszym” olimpijczykiem był skoczek narciarski z LKS Szczyrk Antoni Wieczorek, który startował w 1952 roku w Zimowych Igrzyskach Olimpijskich w Oslo. Oczywiście trzeba wymienić też i pierwszego medalistę olimpijskiego w historii LZS, a był nim Ireneusz Paliński w podnoszeniu ciężarów w 1960 roku w Rzymie. Był on zawodnikiem LKS Mazovia Ciechanów. Od tego czasu w igrzyskach olimpijskich zimowych i letnich wystąpiła ogromna rzesza sportowców LZS. Wspomnę tu tylko o niektórych, chociaż wiem, że mogę wielu pominąć. Zawodnikami wychowanymi w naszym Zrzeszeniu byli czy też są: Stanisław Szozda, Czesław Lang, Joachim Halupczok, Andrzej Grubba, Lech Piasecki, Szymon Kołecki, Michał Kwiatkowski, Rafał Majka, Lidia Chojecka, Paweł Fajdek, Sofia Ennaoui, Kamila Lićwinko. A mało kto wie, że z klubów należących do LZS wywodzi się także Kamil Stoch, wychowanek LKS Ząb i LKS Porononiec Poronic czy też multimedalista Adam Małysz, który swoją karierę sportową zaczynał w KS Wisła Ustronianka – klubie naszego Zrzeszenia.

Brakuje mi tu naszych rodzimych podlaskich sportowców...
- Nie zapomniałem o nich. Podlaskie ma się czym pochwalić i jesteśmy dumni z naszych sportowców, którzy dostarczają nam wielu powodów do radości i co tu mówić są też wizytówką podlaskiego LZS. Największym klubem Ludowych Zespołów Sportowych w naszym regionie jest Podlasie Białystok. Wszyscy podziwialiśmy jeszcze nie tak dawno Krystynę Zabawską w pchnięciu kulą olimpijkę i multimedalistkę czy Kamilę Lićwinko, która zadziwiała nas w skoku wzwyż. Obecnie podziwiamy Wojciecha Nowickiego – złotego medalistę olimpijskiego w rzucie młotem, medalistę mistrzostw świata i Europy, płotkarza Damiana Czykiera, kulomiotkę Klaudię Kardasz. To lekkoatleci Podlasia i oczywiście Marię Andrejczyk – srebrną medalistkę igrzysk olimpijskich w rzucie oszczepem, reprezentującą inny nasz duży klub LZS w regionie Hańczę Suwałki.

Rzeczywiście moglibyśmy bez końca wymieniać gwiazdy polskiego sportu wywodzące się z LZS. Można więc spokojnie postawić tezę, że Ludowe Zespoły Sportowe są w bardzo dobrej kondycji.
- W tej chwili w LZS-ie zrzeszonych jest ponad 200 tysięcy członków, a z tego, co trzeba mocno podkreślić, ponad 135 tysięcy to dzieci i młodzież do lat 18. Mamy 4900 klubów sportowych, które mają osobowość prawną. Jeżeli w Polsce jest 14 200 klubów, to 35 procent stanowią nasze ludowe kluby. W każdej gminie średnio są trzy kluby LZS.

Na postrzeganie Ludowych Zespołów Sportowych, jako prężnie działającego zrzeszenia sportowego miało także przyznanie, kierowanemu już przez pana od jesieni 2021 roku Krajowemu Zrzeszeniu LZS, operatora rządowego Programu Klub.
- W 2022 roku na Komisji Kultury Fizycznej Sportu i Turystyki powstał pomysł był Program Klub obsługiwał operator zewnętrzny, a nie Ministerstwo Sportu i Turystyki. A jaki podmiot ma takie możliwości? Kto w całej Polsce ma rozwinięte struktury tak dobrze, by mógł zostać takim operatorem? Odpowiedź nasuwała się sama – LZS. Po pierwsze: wspomniana organizacja w każdym województwie, powiecie, ma doświadczenie i zasoby kadrowe. W konkursie wybrano nasze Zrzeszenie. Wykonaliśmy ogromną pracę przygotowując się do bycia operatorem Programu Klub. Chodzi tu m.in. o system informatyczny, jak go usprawnić beneficjentom. Dużą rolę odegrała tu nasza kadra, nieliczna, ale – jak wspomniałem – bardzo doświadczona. W każdym województwie mamy koordynatora programu, który czuwa nad przebiegiem składania wniosków, podpisywania umów, służy pomocą beneficjentom. Najpierw zostaliśmy operatorem tylko na rok 2022 i LZS zdał swój egzamin. Teraz wygraliśmy konkurs i będziemy operatorem na trzy lata 2023, 2024 i 2025. Nie ukrywam, że taka stabilizacja jest bardzo ważna. Kluby czują się bezpiecznie, mogą liczyć na pomoc MSiT.

Z Programu Klub korzysta coraz większa liczba klubów. Coraz większe też przyznawane są kwoty wsparcia klubom.
- Na pierwszą edycję programu w 2016 roku przeznaczono kwotę 24 milionów złotych i wsparto 2151 małych i średnich klubów sportowych. W 2022 roku, czyli pierwszym roku, gdy jesteśmy Krajowym Operatorem Rządowego Programu Klub, początkowo MSiT przeznaczyło 66,5 miliona złotych. Tuż przed ogłoszeniem wyników naboru minister Kamil Bortniczuk zdecydował o powiększeniu kwoty dotacji do 69,1 mln złotych. Dofinansowanie otrzymało 5776 klubów, wszystkie które złożyły poprawne wnioski. Natomiast w tegorocznym Programie Klub 2023 dotację otrzymało 5900 klubów. Kwota dotacji wynosi 75 milionów złotych. Dzięki temu wsparciu, 270 tysięcy dzieci i młodzieży uczestniczy w zajęciach sportowych, co jest bardzo ważne i trzeba to podkreślić 11 500 trenerów, instruktorów otrzymało wsparcie finansowe i zaplanowano 750 obozów sportowych. Już te same dane pokazują, że Program Klub cieszy się coraz większym zainteresowanie klubów, a wsparcie rządowe z roku na rok jest coraz większe.

Jak wygląda na tle całej Polski województwo podlaskie. Chętnie nasze kluby korzystają ze wsparcia Programu Klub?
- Tendencja jest wzrostowa. W tym roku najwięcej klubów – 676 otrzymało dofinansowanie w województwie podkarpackim. W województwie podlaskim skorzystały 104 kluby, które otrzymały łącznie wsparcie na kwotę 1 115 000 złotych. 23 kluby z Podlaskiego otrzymały wsparcie w wysokości 15 000 złotych, a 81 klubów w wysokości 10 000 złotych. Nadmienię, iż w naszym kraju zarejestrowanych jest 14 tysięcy klubów, które mogą ubiegać się o dofinansowanie z tego programu. Wnioski złożyło 54 procent tych klubów, a to jest najwięcej w historii Rządowego Programu Klub.

Czy statystyki podają kluby jakich dyscyplin sportowych otrzymały dotację?
- Oczywiście. Najwięcej klubów i to nie jest żadna niespodzianka, otrzymały te, w których uprawiana jest piłka nożna. Drugim sportem jest siatkówka, a dalej lekkoatletyka. Ale są też przedstawiciele i takich dyscyplin sportowych jak baseball, futbol amerykański, softball, lacrosse, petanque czy płetwonurkowanie.

W Programie Klub wnioski oceniane są w punktowej skali. Kto w województwie podlaskim otrzymał najwięcej punktów?
- To Uczniowski Klub Sportowy „Orły” w Holonkach z gminy Brańsk. Klub działa przy tamtejszej Szkole Podstawowej im. Jana Pawła II i otrzymał 87 punktów i dotację w wysokości 15 tysięcy złotych. Programem Klub objętych zostanie tam 100 dzieci. Prezesem jest nauczyciel wychowania fizycznego Karol Kosiński, a klub założyli nauczyciele Jacław i Danuta Torczyńscy. Dzieci trenują tam piłkę nożną i tenis stołowy i to z sukcesami.

Dzięki rządowemu wsparciu finansowemu Krajowe Zrzeszenie LZS może realizować wiele projektów i imprez, które służą nie tylko rozwojowi sportu wyczynowego, ale także upowszechnianiu szeroko pojętej kultury fizycznej wśród mieszkańców małych miejscowości czy wsi.
- Kiedy startowałem na fotel prezesa LZS, mój program opierał się na czterech filarach. Obok sportu wyczynowego, amatorskiego był filar upowszechniania sportu i pozyskiwanie w struktury LZS nowych dyscyplin sportowych oraz filar – projekt „Aktywna Wieś”. Celem tego zadania była właśnie popularyzacja sportu, promocja zdrowego i aktywnego stylu życia, głównie w środowisku wiejskim. Na terenie 16 województw odbyły się imprezy sportowo-rekreacyjne w formie spartakiad, igrzysk. A najlepsze drużyny startowały później w zawodach wojewódzkich i centralnych. By zaktywować do działania mieszkańców, odbyły się dodatkowo konkursy wiedzy o regionie, a imprezom towarzyszyły różne występy zespołów ludowych, warsztaty edukacyjne, pokazy straży pożarnych, różnego rodzaju wystawy. Partnerem lokalnym LZS są przy tym projekcie samorządy, a do współpracy zaprosiliśmy m.in. Koła Gospodyń Wiejskich, Ochotnicze Straże Pożarne, Rady Sołeckie.

Sztandarowymi wręcz imprezami sportowymi, organizowanymi przez Ludowe Zespoły Sportowe od lat były turnieje: „Piłkarska Kadra Czeka” oraz Ogólnopolski Turniej Szachowy o „Złotą Wieżę”.
- I tak jest do dziś. Nie są to jednak jedyne działania LZS. Faktem jednak jest, że są to chyba najstarsze zawody kojarzone z naszym Zrzeszeniem. Od 1989 roku samodzielnie organizujemy turniej „Piłkarska Kadra Czeka” dla chłopców, ale od 2001 roku także i jest dziewczęca „Piłkarska Kadra Czeka”. To tutaj pojawili się tacy piłkarze, jak Jerzy Brzęczek, Piotr Mosór czy Jan Woś. Obecnie postanowiliśmy, że najbardziej wyróżniający się mali piłkarze z małych miejscowości utworzą zespół Kadry LZS wybrany przez trenerów-koordynatorów. I tak drużyna skonfrontuje swoje umiejętności z drużynami juniorskimi najlepszych klubów w Polsce.
Co się zaś tyczy turnieju szachowego o „Złotą Wieżę”, to rozgrywany jest od 1958 roku. Jest to rywalizacja drużynowa, w której może wziąć udział i 10-latek, i jego dziadek. W finale wojewódzkim grają 34 zespoły (mistrzowie i wicemistrzowie wojewódzcy oraz obrońca tytułu i gospodarz).

Nie możemy pominąć także Ogólnopolskich Igrzysk LZS, a ich kolejna edycja już niebawem przecież odbędzie się w stolicy naszego województwa.
- Tak, ta impreza też ma bardzo bogatą tradycję. Najpierw była Centralna Spartakiada Wsi, później Ogólnopolskie Igrzyska LZS Młodzieży Szkół Rolniczych, Leśnych i Spółdzielczych, a obecnie jest era Ogólnopolskich Igrzysk LZS. Te igrzyska są podsumowaniem działań z całego roku, poprzedzone eliminacjami od szczebla gminy przez powiat i województwo. W tym roku, pod koniec sierpnia Ogólnopolskie Igrzyska LZS odbędą się w Białymstoku. Jedna z dyscyplin swoje zawody będzie miała w Łapach. Mam tu na myśli podnoszenie ciężarów. Spodziewamy się przyjazdu do nas około 1500 zawodniczek i zawodników. W organizacji pomaga nam Urząd Marszałkowski.

Jednym z nowszych projektów Ludowych Zespołów Sportowych jest także turniej „Wakacje z piłką – szukamy piłkarskich Janków”.
- To bardzo ciekawa inicjatywa i pomysł wyławiania utalentowanych młodych piłkarzy w środowisku wiejskim oraz pomoc w późniejszym rozwijaniu ich piłkarskich predyspozycji. Prawo gry mają drużyny chłopców do szóstej klasy szkoły podstawowej, którzy rywalizują na różnych szczeblach aż do Ogólnopolskiego Finału. W 2022 roku miał on miejsce na Stadionie Śląskim w Chorzowie, a w finale z naszego regionu wystąpiła drużyna Promienia Mońki.

Poznał pan sport od podszewki. Jest pan absolwentem Akademii Wychowania Fizycznego w Warszawie Filii w Białej Podlaskiej, próbował pan sił w różnych dyscyplinach sportu od piłki nożnej, przez tenis stołowy, tenis ziemny, piłkę ręczną, siatkówkę, grał pan w zespołach szkolnych w swojej rodzinnej Boratyńszczyźnie i w Sokółce, jak również w drużynach piłkarskich LZS Szudziałowo czy Supraślance Supraśl. Był pan trenerem, działaczem i też dyrektorem OSiR-u Sokółka. Sport więc nie ma przed panem żadnych tajemnic. Teraz kieruje pan jedną z największych organizacji sportowych w Polsce – Ludowymi Zespołami Sportowymi. Podróżuje pan po całej Polsce będąc na różnych zawodach sportowych dzieci, amatorów i zawodowców. Jak pan ocenia kondycję polskiego sportu?
- Wiem, że mamy jeszcze dużo do zrobienia. Przede wszystkim w dziedzinie sportu powszechnego. Infrastruktura sportowa, w którą inwestuje rząd, miasta i gminy jest coraz lepsza, ale nie zawsze na boiskach mamy tłumy ćwiczących. Wiele klubów, tych mniejszych, ma trudności organizacyjne i finansowe. Marzy mi się klub, który jest „bijącym sercem” lokalnej społeczności, gdzie nie uprawia się tylko jednego sportu, gdzie każdy znajdzie coś dla siebie, gdzie w weekendy przyjdą do niego całe rodziny. Może w przyszłym roku w ramach Programu Klub zorganizujemy takie spotkanie pod hasłem „Mój wymarzony klub, czyli jaki”.
I spełnienia tego marzenia bardzo panu życzę.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Wielu mistrzów olimpijskich rozpoczynało kariery sportowe od LZS-ów. O LZS rozmawiamy z prezesem Rady Głównej posłem Mieczysławem Baszko - Gazeta Współczesna

Wróć na poranny.pl Kurier Poranny