Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wiadukt w remoncie. Rezultat? Chaos na drodze i korek. Wszystko przez złe oznakowanie

Urszula Zimnoch [email protected] tel. 085 748 95 81
Od wczoraj, od godziny 17, chcąc jechać prosto aleją Solidarności w kierunku Warszawy, kierowcy muszą wjechać na przeciwny dotąd pas ruchu. Bo właśnie rozpoczął się remont 150-metrowego odcinka wiaduktu.
Od wczoraj, od godziny 17, chcąc jechać prosto aleją Solidarności w kierunku Warszawy, kierowcy muszą wjechać na przeciwny dotąd pas ruchu. Bo właśnie rozpoczął się remont 150-metrowego odcinka wiaduktu. Fot. Wojciech Wojtkielewicz
Poniedziałek, kilka minut po godzinie 17. Drogowcy zamykają odcinek al. Solidarności na wiadukcie. A kierowcy nie wiedzą, jak jechać. W prawo czy w lewo? A może prosto? Bo znaki tego nie wyjaśniają.

Jak tu jechać? - dopytują zdezorientowani kierowcy jadący z centrum w kierunku Warszawy. Niektórzy zjeżdżają na Antoniuk, chociaż tam jeszcze trwa remont. Inni wybierają drugą opcję, czyli jazdę drugą jezdnią. Kierowcy autobusów też mają wątpliwości. I niektórzy z nich, zamiast zjeżdżać łącznicą do dworca kolejowego, jadą prosto aleją Solidarności. Tak wyglądał w poniedziałek ruch na wiadukcie Dąbrowskiego kilka minut po zamknięciu części drogi.

Rozpoczął się remont odcinka jezdni od estakady zjazdowej w kierunku dworca PKP do wylotu łącznicy z ulicy Antoniukowskiej. Do dworca kolejowego można zjechać jak dotychczas. Ale jadąc w kierunku Warszawy, tuż przed zjazdem na ulicę Antoniukowską, trzeba skierować się na przeciwną jezdnię.

Znaki nie wyjaśniają

Mimo że znaki na wiadukcie informują o zmianach w ruchu, to nie wszystko jest jasne. Ruchem kieruje policjant. Ale on też nie ma pewności, jak powinno się tutaj jechać. - Za dużo tu tych remontów naraz - mówi. - Przecież ten most na Antoniuku jeszcze niegotowy.

- Jacyś skołowani ci kierowcy - dziwią się drogowcy. - Przecież znaki pokazują, jak jechać.

Ale nawet autobus linii 21 jedzie prosto aleją Solidarności. A przecież powinien zjechać na ulicę Kolejową. Bo autobusy, pomimo utrudnień, jeżdżą niezmienionymi trasami.

Samochody, które chcą zjechać na ulicę Knyszyńską i dalej Kolejową, mogą jechać jak zwykle. A te, które jadą w kierunku na Warszawę, jeszcze przed zjazdem na ulicę Antoniukowską, muszą wjechać na przeciwną jezdnię. Ruch tam odbywa się w dwie strony, ale w ślimaczym tempie.

Trudny tydzień

Jeszcze do soboty kierowcy muszą uzbroić się w cierpliwość i powalczyć z korkami. Bo dopiero wtedy zostanie otwarta połowa mostu na ulicy Antoniuk Fabryczny oraz skrzyżowanie z ulicą Wierzbową. Teraz kierowcy omijają ten remont, jadąc właśnie aleją Jana Pawła II i aleją Solidarności. A tu nagle ograniczenie prędkości do 30 km/h i zwężenie jezdni.

Czy nie można było zatem poczekać z kolejnym remontem?

- Nie mogliśmy już dłużej czekać - przekonuje Marzanna Dubowska z departamentu dróg i transportu w magistracie. - Bo inaczej nie udałoby się nam zakończyć prac w planowanym terminie, czyli w listopadzie.

Modernizacja trasy na wiadukcie i tak miała się zacząć już w połowie lipca. Ale wszystko przesunęło się w czasie ze względów proceduralnych. Jednak termin zakończenia remontu pozostał niezmieniony. Drogowcy będą musieli się zatem spieszyć.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny