- Gdy ich zobaczyłem, to zacząłem się śmiać. Przez 18 lat mojej pracy nigdy nic się takiego nie zdarzyło. A tu raptem w ostatni dzień - napad! - opowiadał przed sądem pracownik stacji paliw w Boćkach.
Mężczyzna nie przestraszył się trzech młodzieńców, który 21 sierpnia 2008 około 13 wtargnęli do środka. Mieli własnoręcznie wykonane szare kominiarki, a jeden z nich pistolet.
- Dawaj kasę! - krzyknęli. Ale mężczyzna się ich nie bał. Odważnie podszedł do jednego z rabusiów i ściągnął mu z głowy kominiarkę. Przestraszeni młodzieńcy uciekli. W trakcie nieudanego napadu udało im się oddać kilka strzałów z pistoletu.
- Był to taki dziwny odgłos. Jakby z broni gazowej... - tłumaczył drugi z pokrzywdzonych.
Odważni mężczyźni udaremnili złodziejom akcję. Mniej szczęścia mieli pracownicy stacji z Hajnówki. Tam kilka godzin wcześniej oskarżeni dokonali napadu. Jednego z pracowników sterroryzowali nożem i wepchnęli na zaplecze. Drugi z mężczyzn stawił czoła napastnikom. Doszło do szarpaniny.
- Poczułem, że jeden z napastników zranił mnie ostrym narzędziem. Ale nie wiem, czy to był nóż - tłumaczył przed sądem kierownik stacji w Hajnówce, który tej nocy zastępował w pracy kolegę.
W trakcie szamotaniny w półek za ladą zaczęły spadać butelki z alkoholami. Tłukły się o posadzkę. - Jeden z napastników, ten, który wcześniej zranił mnie czymś ostrym, wziął z ziemi jedną z butelek i trzymając ją za szyjkę, zadał mi cios w rękę - relacjonował dalej pokrzywdzony.
Mężczyzna zaczął bardzo krwawić. Odpuścił. W tym czasie rabusie zerwali się do ucieczki.
Takie wersje obu napadów przedstawili dziś w sądzie okręgowym pokrzywdzeni. Wczoraj wyjaśnienia składali oskarżeni. Twierdzili, że nie planowali napadów, że to były emocje.
Teraz szóstce oskarżonych w wieku od 19 do 25 lat grozi do 15 lat pozbawienia wolności.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?