[galeria_glowna]
Lata 30. XX wieku to złote czasy radia w USA i gwałtowny rozwój jazzu traktowanego jak muzyka rozrywkowa czy wręcz taneczna. A jej królem był Benny Goodman, wirtuozerski klarnecista i kompozytor. Kiedy jazz zaczął ewoluować w stronę bardziej artystowskiej muzyki Goodman pozostał wierny swingowi. Ze swoimi muzykami objechał cały świat. Koncertował w Polsce, a już w 1962 roku odwiedził Związek Radziecki.
- W 1962 roku sławny klarnecista Benny Goodman zagrał długie tournee po Związku Radzieckim i my chcemy zaprezentować program z jego muzyką, bo w tym roku obchodziłby setne urodziny - mówił na koncercie w białostockiej Famie Valery Kisilyov, lider swingującego rosyjskiego kwartetu.
Muzyk po moskiewskim konserwatorium perfekcyjnie gra na saksofonie i klarnecie - koronnym instrumencie Benny Goodmana. cały zespół z gracją i wdziękiem przypomniał fantastyczne melodie ery swingu. Wszyscy w eleganckich garniturach wnieśli do festiwalu i samej Famy zapominany coraz częściej sznyt muzyków, którzy nawet ubiorem potrafią uszanować słuchaczy. Białostoccy każdą solówkę nagradzali brawami. Szkoda, ze takich koncertów jest bardzo mało.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?