Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Upoważnienie od zmarłego męża

fot. Wojciech Wojtkielewicz
W głowie mi się to nie mieści. Jedni żądają bzdurnych dokumentów, drudzy upoważnienia człowieka, który już nie żyje - oburza się Stanisława Nadolnik.
W głowie mi się to nie mieści. Jedni żądają bzdurnych dokumentów, drudzy upoważnienia człowieka, który już nie żyje - oburza się Stanisława Nadolnik. fot. Wojciech Wojtkielewicz
Ubezpieczyciel żąda od Stanisławy Nadolnik dokumentu, który sam powinien zdobyć.

Ale wtedy musiałby za niego zapłacić. Drugi absurd: pogotowie wyda ten dokument, jeśli otrzyma upoważnienie od męża. I nikogo nie interesuje, że on nie żyje.

Nie mogę tego pojąć! To jakaś głupota - denerwuje się Stanisława Nadolnik. W ubiegłym roku jej mąż wziął kredyt w banku - dwa tysiące złotych na wymianę okien. Kredyt został ubezpieczony na wypadek śmierci.

- Na początku października mój mąż źle się poczuł. Wezwałam karetkę. Zawieźli go do szpitala. Tam zmarł - opowiada cicho kobieta.

Po kilku dniach pani Stanisława wysłała do firmy ubezpieczeniowej podanie z prośbą o umorzenie kredytu. - A oni napisali, że muszę im wysłać akt zgonu i kopię karty wyjazdowej pogotowia ratunkowego. Jak każą, to poszłam załatwiać.

Absurd numer 1

Akt zgonu wraz z kartą informacyjną ze szpitala pani Stanisława otrzymała od ręki. Ale z pogotowiem nie było już tak łatwo.

- Powiedziano mi, że nie dostanę papierka, dopóki nie przyniosę im upoważnienia od męża. I to potwierdzonego przez notariusza - kobieta wciąż nie może w to uwierzyć. - Skąd mam je wziąć? Przecież mój mąż już niczego nie może potwierdzić...

- Wiem, że może to wyglądać potwornie i jest to kłopotliwa sytuacja, ale niestety, zgodnie z przepisami, nie możemy udostępnić dokumentacji medycznej pacjenta osobom, które nie mają upoważnienia - rozkłada ręce Bogdan Kalicki, dyrektor pogotowia ratunkowego w Białymstoku.

To samo mówi rzecznik praw pacjenta. - Jeśli mąż nie upoważnił tej pani do otrzymywania takich dokumentów, to pogotowie nie może ich wydać - mówi Anna Zajkowska-Głowacka.

Absurd numer 2

Oboje jednak dziwią się firmie ubezpieczeniowej.

- Do czego właściwie jest im potrzebna kopia karty wyjazdowej pogotowia, jeżeli pacjent zmarł w szpitalu i mają akt zgonu? On zawiera niezbędne informacje - dziwi się Kalicki.

Dodają również, że jeżeli taki dokument jest niezbędny, to sama musi wystąpić do pogotowia. - Tak mówi prawo - wyjaśnia Głowacka. - Jednak bardzo często zdarza się tak, że firmy zrzucają ten obowiązek na pacjenta. Bo za uzyskanie takiej dokumentacji muszą zapłacić.

Co na to ubezpieczyciel Amplico AIG Life? Zadaliśmy dwa proste pytania: Do czego jest im potrzebna kopia karty wyjazdowej pogotowia i dlaczego sami nie mogą jej zdobyć?

Wysłaliśmy je e-mailem we wtorek. Wczoraj ponaglaliśmy pracowników firmy. Mimo zapewnień, że odpowiedź jest przygotowywana i zostanie do nas niezwłocznie wysłana - nie dostaliśmy jej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny