Tuż za dawnym budynkiem sklepu spożywczego skręca się w te kocie łby. Tu to mi nawet poszło zawieszenie - zżyma się Grzegorz Tomczak. - Jak się tędy jedzie, to jakby wkraczało się w inny świat, inną epokę. Gdyby zrobili już dawno temu przebicie przez Białostoczek aż do Antoniuka Fabrycznego, to dzisiaj nie stalibyśmy w takich korkach.
Mały fragment, dużo pracy
Kierowcy od dawna narzekają na miejsce, gdzie kończy się ulica Częstochowska. Po długim oczekiwaniu na jej przedłużenie sprawa wreszcie ruszyła z miejsca.
Miasto właśnie ogłosiło przetarg na znalezienie wykonawcy.
- Jest szansa, że wykonawca wejdzie na plac budowy pod koniec lata - mówi Janusz Ostrowski, szef departamentu miejskich inwestycji. - Prace chcemy skończyć w tym roku.
Budowany fragment nie będzie długi, bo będzie liczył niecałe 1,2 kilometra. Ale roboty będzie tu naprawdę sporo. Częstochowska zostanie pociągnięta od ulicy Żabiej do Sitarskiej. Przebudowane zostanie skrzyżowanie ulic: Poleska - Częstochowska - Sitarska, a także nawierzchnia przejazdu kolejowego na linii Białystok - Zubki Białostockie. Poza samą ulicą robione tu będzie także kompleksowe uzbrojenie, zatoki autobusowe, chodniki i ścieżka rowerowa.
Kolejowo-drogowy misz-masz
A żeby kierowcy mogli bezpiecznie pokonywać przejazd kolejowy, powstanie tu specjalna sygnalizacja, sprzężona z kolejową.
- Ogłosimy na to osobny przetarg - mówi Ostrowski.
Nowy fragment Częstochowskiej znacznie rozluźni ruch w centrum miasta. Ułatwi życie przede wszystkim mieszkańcom Białostoczka. Po zakończeniu prac będzie można wprost z Lipowej pojechać na Poleską i dalej na Sitarską.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?