Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ul. Modlińska. Piesi chodzą ulicą, bo kierowcy zastawiają chodniki

Tomasz Mikulicz [email protected] tel. 85 748 95 54
Nawet na odcinku, gdzie piesi swobodnie korzystają z chodnika, kierowcy tarasują przejście. Dalej, w stronę ul. Bukowskiego jest jeszcze gorzej. Auta stoją tuż przy ulicy.
Nawet na odcinku, gdzie piesi swobodnie korzystają z chodnika, kierowcy tarasują przejście. Dalej, w stronę ul. Bukowskiego jest jeszcze gorzej. Auta stoją tuż przy ulicy.
Tu jest naprawdę niebezpiecznie. Piesi wchodzą pod koła samochodów, bo w miejscu, w którym powinien być chodnik stawiane są auta. Sprawą zajęło się stowarzyszenie Nasze Bojary, które poprosi o pomoc władze miasta. - Wystarczy przesunąć parking kilka metrów w stronę budynków - twierdzi Zbigniew Klimaszewski, członek stowarzyszenia.

Idziemy ul. Modlińską od strony skrzyżowania ze Słonimską w stronę ul. Bukowskiego. Po lewej stronie w ogóle nie ma chodnika (półmetrowego przesmyku, na którym nikt się nie zmieści nie ma sensu liczyć), po prawej - chodnik jest, ale taki, że przechodnie wolą wchodzić na ulicę. - Idziemy płynnie do bloku o adresie Bukowskiego 1c. A tam stale na chodniku stoją zaparkowane auta - mówi Zbigniew Klimaszewski ze stowarzyszenia Nasze Bojary.

Tymczasem przy wcześniejszym bloku, samochody stoją tuż przy klatkach schodowych. Dzięki temu przechodnie mogą skorzystać z miejsca między zaparkowanymi autami a ulicą. Przed blokiem przy ul. Bukowskiego 1c samochody są jednak parkowane kilka metrów od ścian budynków i to tam jest miejsce dla pieszych. - Nie każdy jednak chce robić taki slalom. Chodnik powinien biec prosto, a nie raz przy ulicy, a raz przy budynku. Poza tym, trudno się zorientować, gdzie właściwie można chodzić. Na części ulicy od strony Słonimskiej auta parkują na płytkach koloru szarego, a piesi korzystają z ciągu pomalowanego na różowo. Na wysokości bloku przy Bukowskiego 1 c sytuacja jest odwrotna - tłumaczy Zbigniew Klimaszewski.

Jego stowarzyszenie zamierza napisać w tej sprawie pismo do władz miasta. - Chcemy prosić prezydenta, by wymógł na tutejszych wspólnotach przesunięcie parkingu bliżej budynku przy Bukowskiego 1 c - mówi Zbigniew Klimaszewski.

Andrzej Łobaczuk, zarządca wspólnoty mieszkaniowej, mówi, że to niemożliwe. - W tym bloku, w odróżnieniu od innych, w parterach są lokale usługowe. Nie można więc parkować przy drzwiach.
Zdarza się jednak tak, że kierowcy wjeżdżają właśnie pod drzwi i tarasują pieszym jedyne przejście. - Trzeba wtedy dzwonić na straż miejską. Nie da się zrobić barierek oddzielających parking od chodnika, bo klient musi mieć swobodny dostęp do lokalu usługowego. Nie może obchodzić parkingu dookoła - tłumaczy Andrzej Łobaczuk.

Wanda Górska, okoliczna mieszkanka uważa jednak, że musi być jakiś sposób na rozwiązanie problemu. - Tu jest naprawdę niebezpiecznie. Ludzie wchodzą pod koła samochodów - twierdzi.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny