Ul. Kuronia. Wypadek na skrzyżowaniu z Eliasza. Sprawca oskarżony po dwóch latach

Choć to wydarzyło się ponad dwa lata temu, prokuratura dopiero teraz skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko sprawcy. Śledczy byli zmuszeni zawiesić postępowanie. Długo czekali bowiem na zakończenie leczenia rannego w wypadku motocyklisty.

Wcześniej nie dało się ostatecznie zweryfikować obrażeń, jakich doznał pokrzywdzony, a to ma zasadnicze znaczenie dla kwalifikacji prawnej przestępstwa.

W akcie oskarżenia, który właśnie trafił do Sądu Rejonowego w Białymstoku, prokurator przyjął, że sprawca odpowie za wypadek, który zakończył się dla pokrzywdzonego zniekształceniem i zeszpeceniem ciała. W ocenie białostockich śledczych, tym sprawcą jest 24-letni Michał W.

Do wypadku doszło późnym popołudniem 23 czerwca 2012 roku na skrzyżowaniu ulic Jacka Kuronia i św. proroka Eliasza w Białymstoku. Śledczy ustalili, że oskarżony wyjeżdżał akurat roverem z parkingu przy WSAP. Michał W. nie ustąpił jednak pierwszeństwa jadącemu hondą motocykliście, który poruszał się ulicą Kuronia w kierunku skrzyżowania z ulicą Zabłudowską.

Jak ustalili śledczy, motocyklista musiał się gwałtownie bronić, by uniknąć zderzenia. Jego motor uderzył w krawężnik, a pokrzywdzony nogą jeszcze w znak drogowy. Potem motocykl upadł.

Biegli stwierdzili, że pokrzywdzony Krzysztof P. w wyniku wypadku doznał ciężkiego urazu, m.in. wielofragmentowego złamania kości goleni, uszkodzenia tętnicy piszczelowej i strzałkowej, głębokich uszkodzeń mięśni łyki i ubytków skóry. Co spowodowało zniekształcenie i zeszpecenie jego ciała.

W śledztwie prokuratura zasięgnęła opinii biegłego z zakresu badania wypadków drogowych. A ta była jednoznaczna: przyczyną wypadku było zachowanie kierowcy rovera, który nie ustąpił pierwszeństwa motocykliście.

- Oskarżony 24-latek przyznał się do popełnienia zarzucanego mu przestępstwa - mówi Marek Winnicki, szef Prokuratury Rejonowej Białystok-Południe.