Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Uchwyty na rozstaju dróg

(ab)
Zarząd białostockiej Fabryki Przyrządów i Uchwytów Bison-Bial chce sprzedać grunty i nieruchomości położone przy ulicy Łąkowej. W piątek zgodziło się na to walne zgromadzenie akcjonariuszy spółki. - To cicha likwidacja firmy - ostrzegają związkowcy.

Walne zgromadzenie akcjonariuszy podjęło uchwałę o możliwości sprzedaży całej nieruchomości przy Łąkowej - mówi Józef Zgoda, prezes zarządu Bison-Bial. To bardzo atrakcyjne tereny, blisko centrum miasta - 9 hektarów gruntu, hale produkcyjne, dwa biurowce, bocznica kolejowa - wszystko ogrodzone.
- Będziemy szukać nabywców raczej w sposób dyskretny, tak, by uzyskać jak najwyższą cenę - przewiduje Józef Zgoda.

Potrzebują pieniędzy

Fabryce potrzebne są pieniądze. Zadłużony na ponad 100 milionów złotych zakład pilnie potrzebuje funduszy na spłatę zobowiązań wobec banków, załogi, skarbu państwa i innych wierzycieli.
Już wcześniej mówiło się, że nabywcą może być firma budująca supermarkety. Prezes Zgoda zaprzeczył takim spekulacjom.
- Decyzja walnego zgromadzenia nie została podjęta pod konkretnego inwestora, bo takowego jeszcze nie ma - stwierdził.
Zdaniem prezesa sprzedaż części fabryki to tylko element wdrażanego od początku roku programu restrukturyzacji, który ma doprowadzić do poprawy sytuacji ekonomicznej firmy. Jak informował na zwołanej w tym tygodniu konferencji zarząd firmy Bison-Bial musi redukować koszty i zatrudnienie.
Zakład liczy na uzyskanie 30-milionowego kredytu z Agencji Rozwoju Przemysłu. Właściciel fabryki - warszawski Metalexport zobowiązał się też, że dokapitalizuje ją kwotą 11 milionów złotych i przejmie na siebie część zadłużenia.

Będą ściskać

Fabryka Przyrządów i Uchwytów Bison-Bial to jeden z największych zakładów produkcyjnych na Podlasiu. Oprócz białostockich zakładów przy ul. Andersa i Łąkowej fabryka ma także filie w Kolnie i Bielsku Podlaskim. Obecnie zatrudnia ponad 1100 osób. Produkuje uchwyty do tokarek i obrabiarek. 85 proc. produkcji trafia na eksport, z tego połowa do Kanady i Stanów Zjednoczonych.
Cały ubiegły rok załoga rozpaczliwie walczyła o uratowanie zakładu. W fabryce doszło do strajków, w tym także głodowego, organizowano marsze na ulicach Białegostoku. Ludzie z Bison-Bialu dotarli z protestami nawet do premiera i prezydenta, manifestowali w Warszawie. Spółka uniknęła upadłości tylko dlatego, że białostocki sąd doszedł do wniosku, że nie ma ona majątku wystarczającego chociaż na koszty postępowania upadłościowego. Białostocka prokuratura dopatrzyła się wielu nieprawidłowości w Bison-Bialu. Sześciu osobom ze ścisłego kierownictwa firmy postawiono zarzuty.

Decyzja o sprzedaży Łąkowej oznaczać będzie, zdaniem załogi, praktycznie powolną likwidację zakładu. Jeśli bowiem znajdzie się nabywca, ulokowana tu produkcja zostanie przeniesiona albo do zakładu przy ulicy Andersa w Białymstoku albo w zupełnie nowe miejsce. Prezes Zgoda przyznaje, że "zakład będzie musiał się ścisnąć". Jego zdaniem w grę wchodzi także wynajęcie hali produkcyjnej na terenie miasta.

Kolejne zwolnienia?

Decyzję o zgodzie na sprzedaż terenu fabryki jej pracownicy przyjęli raczej spokojnie.
- Wiadomo było od dawna, że wcześniej czy później tak się właśnie stanie - ocenia jeden z zakładowych związkowców. - Zarząd i właściciel zmierza po prostu do cichej, tylnymi drzwiami przeprowadzonej likwidacji firmy.
Ta likwidacja to między innymi trwające w zakładzie zwolnienia. W ich efekcie do końca września z fabryki odchodzi 150 osób. To kolejny powód do niepokoju wśród załogi.
- Na Łąkowej pracuje najwięcej ludzi. Za pół roku może okazać się, że w związku z przeniesieniem produkcji trzeba będzie zwolnić kolejne dwieście osób - pesymistycznie patrzą w przyszłość ludzie z Uchwytów. - I z ogromnej fabryki zostanie mały zakładzik produkujący wiatraczki.
Zdaniem pracowników przeniesienie produkcji z Łąkowej na Andersa jest mało realne. - Andersa to ruina, dachy się tam walą. Trzeba tam sporo zainwestować, a na to przedsiębiorstwo nie ma pieniędzy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na poranny.pl Kurier Poranny