Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tur Bielsk Podlaski - Znicz Suraż 1:4 (0:2)

Krzysztof Jankowski
Rywale z Suraża nie pozwalali rozwinąć skrzydeł napastnikom Tura. Na zdjęciu: Robert Rogowski (w czerwonym stroju) w walce o piłkę z zawodnikiem Znicza.
Rywale z Suraża nie pozwalali rozwinąć skrzydeł napastnikom Tura. Na zdjęciu: Robert Rogowski (w czerwonym stroju) w walce o piłkę z zawodnikiem Znicza. Krzysztof Jankowski
Turowi nie udało się podtrzymać dobrej passy zwycięstw na własnym boisku. Po wcześniejszych wygranych naszych zawodników z Hetmanem Tykocin i Cresovią Siemiatycze, tym razem górą w Bielsku byli piłkarze Znicza Suraż.

Są tacy rywale, z którymi gra się trudno. Bielski Tur nie potrafi sobie poradzić ze Zniczem, choć w jego składzie nie ma wielkich gwiazd. Z wyjątkiem trenera Bartosza Jurkowskiego, który, grając na pozycji obrońcy, w 265 meczach w ekstraklasie zdobył 12 goli. Turowi Znicz nie leży. Jesienią w Surażu bielszczanie przegrali aż 2:8. W sobotę u siebie - 1:4.

Tur nie może zrzucić całej winy na brak szczęścia. Kolejny raz dał się bowiem zaskoczyć energicznie grającym napastnikom rywala. Od początku meczu niewielcy, ale dynamiczni przeciwnicy, łatwo radzili sobie z naszą parą stoperów.

Już w 4. min. gry podanie ze środka boiska otrzymał Aleksander Popławski, wpadł w pole karne i posłał piłkę nad wybiegającym Kamilem Osmulskim. Po kwadransie było już 2:0 dla gości. Damian Zubowski wygrał pojedynek z Adamem Naumczukiem, obsłużył podaniem Piotra Mierzwińskiego, a ten celnie strzelił przy słupku.

Od tego momentu inicjatywę przejęli gospodarze, ale brakowało im skuteczności. Najgroźniej atakował Mateusz Jakubowski, który w 27. min. dostał świetną piłkę od Pawła Łochnickiego, ale przegrał pojedynek z bramkarzem Znicza Tomaszem Danilukiem. Później jeszcze kilka razy technicznie wykonywał rzuty wolne i rożne.

Bez powodzenia strzelali też: Artur Kiszko i Rafał Iwaniuk. To jednak goście podwyższyli prowadzenie. W 82. min. Stefan Chilkiewicz sfaulował w polu karnym Zubowskiego, a jedenastkę na gola zamienił Marcin Arciuch. W 87. min. goście wykorzystali błąd bielskich obrońców i Mariusz Łapiński zmusił Osmulskiego do czwartej kapitulacji. Honorowego gola dla Tura zdobył w doliczonym czasie gry Chilkiewicz. Po faulu na M. Jakubowskim sędzia podyktował rzut wolny. Stefan mocno kopnął piłkę z prawie 30 metrów, ta odbiła się jeszcze od zawodników gości i wpadła do ich bramki.

Tur Bielsk Podlaski - Znicz Suraż 1:4 (0:2)

Bramki: 0:1 - 4' Popławski, 0:2 - 17' Mierzwiński, 0:3 - 82' Arciuch (z karnego), 0:4 - 87' M. Łapiński, 1:4 - 90'+2 Chilkiewicz (z wolnego).
Żółte kartki: Bierżyn, Naumczuk, M. Jakubowski (Tur); Zubowski, Chańko, Demiańczuk, Mierzwiński, Michno (Znicz).
Sędzia: Konrad Lewończuk (Białystok).
Widzów: 120.
Tur: Osmulski - Wielanowski (46' Kozłowski), Chilkiewicz, Naumczuk, Bierżyn (64' Burzyński) - Kiszko, Kulikowski, Łochnicki (86' Tkaczuk), M. Jakubowski - Iwaniuk, Rogowski (46' Arciuszkiewicz).

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny