Tur Bielsk Podlaski, Warmia Grajewo, Olimpia Zambrów, Dąb Dąbrowa Białostocka zagrają sparingi

Dla nas to jest jeden z ważniejszych meczów kontrolnych przed rozgrywkami. Warmia jest bardzo silnym zespołem, ale też właśnie takich przeciwników chcieliśmy dobrać, bo wtedy można czegoś się nauczyć - mówi Grzegorz Pieczywek, trener Tura.
Dla obu zespołów będą to już kolejne sprawdziany przed ligą. Jak na razie lepszym bilansem może pochwalić się Tur, która ma już na koncie pierwsze zwycięstwo. Bielszczanie pokonali w środę beniaminka IV ligi Magnata Juchnowiec 3:1.
Rywale nastawili się na kontry i przez cały mecz to nasz zespół dyktował warunki gry. Nie graliśmy wielkiego meczu, lecz wygraliśmy. Na pewno taka gra nie wystarczy na Warmię - zauważa Pieczywek.

Wilczki z kolei w ciągu tygodnia przegrali dwukrotnie i to dość boleśnie. Najpierw z Wigrami Suwałki 1:4, a w środę ze Zniczem Biała Piska 0:3.

- Oba spotkania traktowaliśmy jako jednostki treningowe i podobnie będzie także w sobotę z Turem. Chodzi o to, żeby swoje wybiegać - tłumaczy Marcin Strzeliński, grający trener Warmii.

Sprawdzą kilku graczy

Sobotnie spotkanie będzie także okazją do sprawdzenia kilku nowych zawodników. O ile w Warmii jak dotychczas wiele się nie zmieniło (pod znakiem zapytania stoi przyszłość Pawła Naliwajko, któremu skończył się kontrakt) to w Turze już tak. Odszedł Piotr Kulgawczuk, który został grającym trenerem w Promilu Białystok. Do zespołu trafili natomiast Karol Jakubowski (wrócił po kontuzji) oraz Grzegorz Arciuszkiewicz. Ponadto w drużynie na testach przebywa pięciu graczy z ekip III i IV ligi.
- Decyzję w sprawie ich przyszłości podejmę w przyszłą środę, po kolejnym sparingu z Podlasiem Biała Podlaska - dodaje Pieczywek.

Spotkanie zostanie rozegrane w Grajewie o godz. 10.

Kolejny mecz kontrolny rozegra także Dąb Dąbrowa Białostocka, który dziś o godz. 11 zmierzy się w Supraślu z młodą Jagiellonią Białystok. Żółto-czerwoni właśnie tam od poniedziałku szlifują formę do nowego sezonu.
- Pracujemy ciężko i dopiero będziemy trochę zmniejszać obciążenia treningowe. Ale nie ma co się tym tłumaczyć, inni przecież też nie odpoczywają - mówi Samuel Tomar, trener białostockiego zespołu.

W porównaniu do ostatniego sparingu z Czarnymi Olecko wśród jagiellończyków nie będzie już sporej grupy testowanych zawodników, z której został jedynie napastnik Piotr Obertacz.
W Dębie natomiast pewne decyzje kadrowe zapadną dopiero w sobotę. O angaż w klubie z III ligi grać będzie m.in. Karim Ibrahim z czwartoligowego Włókniarza Białystok.

Kolejny mecz kontrolny w ramach przygotowań do rozgrywek rozegra też Orzeł Kolno, który o godz. 16 podejmie na własnym boisku Znicz Biała Piska. Ekipa z Podlasia choć zajęła spadkowe miejsce w III lidze, to jednak utrzymała się przy zielonym stoliku, wykorzystując niezdecydowanie Tura (który później skorzystał jednak z możliwości gry w III lidze kosztem Jezioraka Iława).

- Nowy zarząd klubu postanowił zbudować drużynę opartą na zawodnikach z Kolna i powierzył mi misję zbudowania zespołu - mówi Dariusz Narolewski, który zastąpił na stanowisku trenera Ryszarda Borkowskiego.

W Orle zostało tylko ośmiu

Ze składu Orła z poprzedniego sezonu zostało tylko ośmiu graczy - Mamadou Bangao, Paweł Ossowski, Piotr Prusinowski, Piotr Pisiak, Adam Grygoriew, Łukasz Sadowski, Paweł Zawłocki i Robert Brzeziński. Obecnie szkoleniowiec sprawdza różnych kandydatów, którzy jednak nie popisali się w środowym meczu kontrolnym, ulegając Sparcie Szepietowo 1:5.

- Graliśmy trzy tercje po 30 minut i po dwóch, kiedy wystawiliśmy w miarę optymalny skład był remis 1:1. W ostatniej części grali testowani i nie popisali się - tłumaczy Narolewski.

Sparingowa gra czeka w sobotę także Olimpię Zambrów, która o godz. 12 w Szepietowie zmierzy się z Mazurem Karczew. Formę sprawdzi też Wissa Szczuczyn, która wystąpi w turnieju koło Giżycka (zagrają w nim m.in. Mamry Giżycko, Korona Ostrołęka i MKS Korsze).

Najtrudniejszego rywala mieć będzie ŁKS 1926 Łomża, który w Warce zmierzy się z ekstraklasowym GKS Bełchatów.