Truskawki za 6,50 zł. "I taniej nie będzie!"

Dlaczego? Bo plantacje truskawek w kraju źle przezimowały. I choć w woj. podlaskim nie jest pod tym względem źle, to i u nas cena nie powinna być niska.
Franciszek Banel, plantator truskawek z Kumiały (gm. Korycin) ocenia, że truskawki w tym roku przezimowały normalnie.
– A jakie będą plony, czas pokaże – mówi plantator. – Do sezonu, który powinien rozpocząć się około 10 czerwca, mamy jeszcze sporo czasu.

Kiedy rozmawialiśmy z nim w miniony piątek, twierdził, że na jego plantacji truskawek jest już bardzo sucho.
Widać, że firmy chcą kupować
Jak dodaje Franciszek Banel na razie widać bardzo duże zainteresowanie zakupem owoców wśród przetwórców.
– I to nie tylko firm polskich, ale również łotewskich i litewskich – tłumaczy. – Jest zapotrzebowanie na każdą ilość. Przetwórcy zagraniczni są skłonni przyjechać już po kilkadziesiąt ton owoców.

Również Alina Maciąg, kierowniczka Działu Systemów Produkcji Rolnej, Standardów Jakościowych i Doświadczalnictwa Podlaskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Szepietowie uważa, że w woj. podlaskim truskawki przezimowały dość dobrze.
– Było trochę kłopotów z przezimowaniem nasadzeń sadowniczych – tłumaczy. – Ale, jeśli chodzi o truskawki, nie mieliśmy takich sygnałów.
Jednak, jak zauważa, mamy dość dużo nasadzeń  starych, nieodnawianych. Tam z pewnością owoce będą znacznie drobniejsze.

Logika wskazuje, że truskawki nie będą tanie
A na jaką cenę truskawek będą mogli liczyć podlascy plantatorzy?

Zdaniem Aliny Maciąg,  truskawki w tym roku nie powinny być tanie. Również te, które sprzedawane są do przemysłu przetwórczego. Całkiem realne jest to, że kilogram tych owoców może kosztować nawet 5 zł.

– Trzeba uwzględnić także to, że znacznie wzrosły koszty uprawy – mówi Alina Maciąg. – Podrożał transport, środki produkcji, a także robocizna.
Jak dodaje, znalezienie – i utrzymanie przez cały sezon – zbieraczy, to wcale nie jest łatwe zadanie. Poza tym najczęściej trzeba im jeszcze zapewnić transport na plantacje.

Poza tym nie wszyscy plantatorzy otrzymają w tym roku dopłaty do owoców miękkich. Będą one miały bowiem charakter historyczny. Otrzymają je ci producenci, którzy uprawiali truskawki w 2008 roku.
– Pojawiają się spekulacje, że cena truskawek w tym roku nie będzie niższa niż 4 zł za kilogram – mówi Franciszek Banel. – Tyle kosztowały one w minionym roku, ale tylko na początku sezonu.

Cena zawsze jest wielką zagadką
Na terenie woj. podlaskiego nie ma dużo plantacji truskawek deserowych, dominują przetwórcze. Ci rolnicy, którzy sprzedają owoce do przetwórni, tak naprawdę do końca nie wiedzą jaką otrzymają za nie cenę. W ostatnich sezonach nie była ona wysoka.
– To nie jest łatwy temat – tłumaczy Alina Maciąg. 
U nas plantacje są rozdrobnione, ich powierzchnia nie jest duża. Często stanowią one drugi kierunek produkcji w gospodarstwach (np. są dodatkiem do produkcji mlecznej).
– Odbiorcy inaczej rozmawiają z osobą, która ma plantację o powierzchni 0,5 ha niż z taką, która ma np. 5 ha truskawek – dodaje Alina Maciąg.
Może byłoby inaczej, gdyby nasi plantatorzy zaczęli organizować się w grupy producenckie, ale na razie nie chcą tego robić. 
 

Pierwsze truskawki sprzed dwóch tygodni

Jak donosi portal jagodnik.pl, w rejonie Czerwińska nad Wisłą, słynącego z najwcześniejszych w Polsce truskawek, owoce te pojawiły się już około dwa tygodnie temu. Pochodzą one z plantacji osłanianych folią perforowaną lub agrowłókniną. Wielu producentów zapowiada, że zbiory w tym roku będą niskie, a i jakość pierwszych owoców nie jest zadowalająca. Kiedy 18 maja na lokalnej giełdzie truskawkowej w Goławinie pojawili się pierwsi sprzedawcy truskawek, ich cena kształtowała się na poziomie 20-15 zł/2 kg łubiankę.