MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Tragedia na szkolnym boisku w Łapach. Nie żyje jedna osoba. 18-latek oskarżony o nieumyślne spowodowanie śmierci

Izabela Krzewska
Izabela Krzewska
Do tragicznego w skutkach zdarzenia doszło przy boisku szkolnym za SP nr 1 przy ul. Polnej w Łapach. Tuż po tragedii mieszkańcy stawiali w tym miejscu kwiaty i znicze
Do tragicznego w skutkach zdarzenia doszło przy boisku szkolnym za SP nr 1 przy ul. Polnej w Łapach. Tuż po tragedii mieszkańcy stawiali w tym miejscu kwiaty i znicze Wojciech Wojtkielewicz/ Polska Press
Podobno poszło o dziewczynę i obraźliwe słowa pod jej adresem. 18-latek stanął rzekomo w jej obronie. Szarpał, a potem zadał 20-latkowi co najmniej jeden silny cios pięścią w lewą część twarzy. 20-latek padł na ziemię. Kilka dni później zmarł w szpitalu. Po blisko rocznym śledztwie prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia. Napastnik odpowie za nieumyślne spowodowanie śmierci. Grozi mu do 5 lat więzienia.

Tragedia w Łapach. Rodzina Roberta na wyjaśnienie sprawy czeka od prawie roku

Do zdarzenia doszło 31 lipca 2023 r., na terenie boiska szkolnego przy ul. Polnej w Łapach. Zatrzymany na miejscu (wówczas) 17-letni mieszkaniec miasta usłyszał pierwotnie zarzut lekkiego uszkodzenia ciała na tle chuligańskim. To zbulwersowało rodzinę tragicznie zmarłego Roberta.

Czytaj też:

Śledczy tłumaczyli, że to wstępna kwalifikacja. Kluczowa miała być opinia biegłego z zakresu medycyny sądowej, na którą prokuratura czekała długie miesiące.

- Musieliśmy ustalić związek przyczynowo-skutkowy między uderzeniem a zgonem pokrzywdzonego; wykluczyć np. samoistne schorzenia danej osoby - wyjaśnia Tomasz Pianko, zastępca Prokuratora Rejonowego w Białymstoku. - W sprawie wykonano szereg czynności procesowych w postaci przesłuchania wielu świadków tego zdarzenia, uzyskania opinii sądowo-medycznej. Pozwoliły one na skierowanie aktu oskarżenia.

Według biegłych między ciosem a śmiercią 20-latka bezpośredni związek jest. Dlatego oskarżony odpowie przed sądem za surowsze przestępstwo nieumyślnego spowodowania śmierci, za które grozi kara do 5 lat więzienia (gdyby kwalifikacja prawna się nie zmieniła, byłaby to sankcja do lat 2).

Oskarżony o nieumyślne spowodowanie śmierci w Łapach częściowo przyznał się do winy

Oskarżony częściowo przyznał się do winy, częściowo tzn. do zadania uderzenia, ale nie do chęci zrobienia krzywdy i doprowadzenia do do śmierci.

Zobacz także:

18-letni dziś łapianin przebywa na wolności. Żadne środki zapobiegawcze ani zabezpieczenie majątkowe nie były stosowane.

Jak ustalono w toku śledztwa tragicznego popołudnia na boisku w Łapach doszło do awantury między dwiema grupami młodych osób. Jak wyjaśniał oskarżony, 20-latek miał obrazić jedną z dziewczyn z jego grupy.

- Na tym tle doszło do szarpaniny. W jej trakcie sprawca zadał co najmniej jeden silny cios pięścią w lewą część twarzy 20-latka. W wyniku uderzenia pokrzywdzony upadł na ziemię tracąc przytomność. Osoby znajdujące się na terenie boiska próbowały go cucić wodą, ale 20-latek nie odzyskał świadomości - relacjonuje okoliczności zdarzenia prokurator.

Wezwano karetkę i policję. Funkcjonariusze jechali na wezwanie do pobicia. Na miejscu stwierdzili u 20-latka brak funkcji życiowych. Podjęli czynności resuscytacyjne. Funkcje życiowe udało się przywrócić. Robert trafił do szpitala.

Pobity na boisku w Łapach nie odzyskał przytomności. Po kilku dniach zmarł w szpitalu

Rodzina dowiedziała się około godziny 22.

- W szpitalu lekarz powiedział, że stan syna jest krytyczny. Doszło do śmierci mózgu - opowiadał nam wkrótce po tragedii mieszkaniec gm. Poświętne, ojciec ofiary. - Nogi się pode mną ugięły.

Syna ostatni raz widział wczesnym popołudniem. Robert miał zajechać do kolegi, któremu naprawiał połamany błotnik (był po technikum mechanicznym), a potem na kebaba do Łap.

Warto przeczytać:Tragedia za zamkniętymi drzwiami. Strzały, które zabrały dwa życia

Innych - poza głową - obrażeń u 20-latka nie stwierdzono. Po kilku dniach podjęto próbę wybudzenia go ze śpiączki farmakologicznej. Nie udała się. Rodzina chłopaka zgodziła się na pobranie organów do przeszczepu: nerek, wątroby i trzustki. Serce było zbyt słabe. 3 sierpnia ub. Robert formalnie został uznany za zmarłego.

Akt oskarżenia w sprawie nieumyślnego spowodowania jego śmierci trafił właśnie do Sądu Rejonowego w Białymstoku. Termin pierwszej rozprawy nie został jeszcze wyznaczony.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

STUDIO EURO 2024 ODC. 6

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny