Wsparty naprawdę niezłymi zdjęciami i świetną muzyką Jana A.P. Kaczmarka dzieli swą opowieść na długie siedem dni, które musieli przeżyć polscy żołnierze atakowani z ziemi, wody i powietrza. Nie klei się ta opowieść jednak w jakąś całość, choć chwilami trzyma w napięciu. Pokazuje chorobę Sucharskiego, który z chłopa stał się wyższym oficerem, determinację jego szlachetnie urodzonego zastępcy Dąbrowskiego i gamę uczuć targających obrońcami z poboru. Od patriotyzmu, po zwykły strach i dezercję. Zresztą negowaną przez część historyków.
Ale w aktorach nie ma ognia. Świetny jest Mirosław Baka w drugoplanowej roli, niezły Piotr Adamczyk, ale dwaj główni dowódcy sztywni. Szczególnie słabo wypada Robert Żołędziewski w roli kapitana i głównego szefa obrony. O śmiech proszą się sceny, w których trawiony chorobą Sucharski ma ociekające krwią wizje. Żołnierze piją wódę, czasem zachowują się nieregulaminowo, ale w całym filmie nie ma ani jednego przekleństwa. A przecież giną ich koledzy, sami nie znają dnia ani godziny. Nie do uwierzenia.
Tajemnica Westerplatte to zbiór scenek z obrony półwyspu okraszony mało wiarygodnym konfliktem racjonalnego, wywodzącego się wszak z chłopów, dowódcy z hurrapatriotycznym zastępcą z szlachty. Ładnie sfilmowany, ale pozostawiający niedosyt.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?