Szpitale zapłacą więcej. A ludzie się boją

Boję się, że stracimy pracę - mówi „Porannemu” jeden z pracowników firmy, która sprząta w Uniwersyteckim Dziecięcym Szpitalu Klinicznym. Jest niepełnosprawny - tak jak spora część pracowników tej firmy. I tak jak reszta - do tej pory zarabiał najniższą pensję krajową. Teraz to ma się zmienić. Bo od 1 stycznia pracodawca ma płacić pracownikowi co najmniej 13 złotych za godzinę. - Pracują u nas sanitariusze, sprzątaczki, salowe, w sumie ponad 80 osób, w tym chyba 60 niepełnosprawnych - opowiada nasz Czytelnik. - Dochodzą nas słuchy, że szpital rezygnuje z umowy z firmą, która nas zatrudnia. A na nowych zasadach będą zatrudniane tylko osoby pełnosprawne. Nas, niepełnosprawnych, już nie chcą. Stracimy pracę - martwi się.

USK. Unikalna operacja uratowała życie

- To plotki - uspokaja Anna Wasilewska, p.o. dyrektora UDSK. Mówi, że zapewne wzięły się one stąd, że szpital długo nie podpisywał nowej umowy z firmą sprzątającą. I pracownicy bali się, że UDSK od nowego roku sam będzie zatrudniał ludzi do sprzątania. - No a my nie mamy podpisanej umowy z PFRON-em na zatrudnianie niepełnosprawnych.

UDSK. Studenci dali małym pacjentom prezenty (zdjęcia)

I tłumaczy, skąd opóźnienia w podpisaniu umowy: - Były w niej błędy techniczne i wszystko trzeba było przeliczyć jeszcze raz.

Nie jest w stanie jeszcze powiedzieć, ile więcej będzie płacić za sprzątanie. Wie to już Cezary Nowosielski, dyrektor szpitala wojewódzkiego: - 20 tysięcy złotych - mówi. Negocjacje trwały kilka tygodni. - Zmieniliśmy organizację sprzątania - tłumaczy Cezary Nowosielski. Ale i tak firma wypowiedziała szpitalowi część umowy. - Na opiekunów w zakładzie pielęgnacyjno-opiekuńczym. Zatrudnimy ich sami. Ale niestety, nie wszystkich.

Klinika gastroenterologii USK w Białymstoku już po remoncie
Umowę - ale na całe sprzątanie - ma też wypowiedzianą Uniwersytecki Szpital Kliniczny: - Przedłużyliśmy to wypowiedzenie do końca lutego. Ale jeszcze negocjujemy, na jakich warunkach - mówi Katarzyna Malinowska-Olczyk z USK. Szpital już ogłosił kolejny przetarg. I ma nadzieję, że do marca zostanie wyłoniony jego zwycięzca.

W kłopotach szpitalom nie pomoże narodowy Fundusz Zdrowia. Nie zapłaci za wyższe koszty sprzątania: - NFZ płaci szpitalom za świadczenia medyczne udzielone pacjentom - mówi Małgorzata Jopich z podlaskiego NFZ. - Zadaniem dyrektorów zarządzających tymi placówkami jest natomiast takie planowanie budżetu, by uwzględniać potrzeby związane np. z planowanymi podwyżkami dla personelu itp. Wszystkie propozycje finansowania świadczeń w pierwszym półroczu 2017, jakie przedstawiliśmy dyrektorom szpitali, zostały zaakceptowane.