Uważam, że kultura obliguje nas, żeby się ze sobą witać, pozdrawiać, by być uprzejmym i kulturalnym – mówi nam Mirosław Bielawski, burmistrz Wasilkowa.
W najbliższy piątek kończy się jego czteroletnia kadencja. W drugiej turze wyborów przegrał z Adrianem Łuckiewiczem. To on przez najbliższe pięć lat będzie rządził gminą Wasilków.
Obaj kontrkandydaci spotkali się w Wasilkowie podczas uroczystości setnej rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości. Bielawski zaprosił swojego następcę, by stanął tuż obok niego w pierwszym rzędzie oraz zabrał głos.
– Uważam, że to jest standard. Nie widzę żadnego szczególnego zachowania. Uznałem, że tak będzie uprzejmie i kulturalnie - mówi urzędujący jeszcze burmistrz Wasilkowa. – Żeby pan Łuckiewicz nie stał gdzieś tam za opłotkami. Czas, żeby zaczął się przyzwyczajać. Czeka go nowa kadencja z poważnymi zadaniami. Ma reprezentować nasze miasto – dodaje Mirosław Bielawski.
– Byłem pozytywnie zaskoczony możliwością wystąpienia. Święto niepodległości powinno łączyć i być obchodzone wspólnie, niezależnie od różnych wizji zarządzania gminą - podkreśla Adrian Łuckiewicz.
Zobacz: Debata kandydatów na urząd burmistrza Wasilkowa: Mirosław Bielawski i Adrian Łuckiewicz
Niestety, do takiego zachowania nie doszło w Łapach. Krzysztof Gołaszewski, nowo wybrany burmistrz twierdzi, że nie został zaproszony na uroczystości związane ze świętem niepodległości. Nie stał też w pierwszym rzędzie tuż obok władz gminy. Nikt mu nie zaproponował też, by przemówił.
– Pomimo braku zaproszenia, byłem obecny jako mieszkaniec Łap. Uważam, że w takich chwilach pomimo różnic wszyscy powinni być razem. Według mnie należy tak się zachowywać i żyć, aby można było każdemu spojrzeć w oczy i uścisnąć dłoń. Ja nie mam z tym problemu – przekonuje Krzysztof Gołaszewski. To on w drugiej turze pokonał Urszulę Jabłońską, obecną burmistrz Łap, kandydatkę PiS.
- Deklaruję, że gdy będę już burmistrzem, to dołożę wszelkich starań, aby wszelkie uroczystości gminne i państwowe były współtworzone przez mieszkańców Łap i wszystkie środowiska, bo Łapy i Polska to nasza wspólna duma, która łączy ludzi niezależnie od poglądów i przekonań, co mogliśmy zaobserwować 11 listopada na marszu w Warszawie - zapowiada Krzysztof Gołaszewski.
- Zaproszenie na uroczystości z okazji Narodowego Święta Niepodległości zostały skierowane do wszystkich mieszkańców Łap poprzez jego zamieszczenie na stronie internetowej, Gazecie Łapskiej i rozplakatowanie. Imienne zaproszenia do nikogo z Łap nie były wysyłane. Obecność Pana Krzysztofa Gołaszewskiego świadczy o tym, że zaproszenie w tej właśnie formie dotarło także do niego. Wszystkie osoby, które zgłosiły akces składania kwiatów/wiązanek lub przemawiania taką możliwość otrzymały. Tak było w wypadku składania kwiatów przez Nasze Podlasie wraz z Burmistrzem elektem, a Pan Krzysztof Gołaszewski nie zgłaszał chęci do przemawiania w trakcie uroczystości - odpowiada Urszula Jabłońska, obecna burmistrz Łap
I dodaje: Niestety nie miałam możliwości uściśnięcia ręki z Panem Krzysztofem Gołaszewskim, ponieważ dostrzegłam go, gdy składał kwiaty na zakończenie uroczystości - mówi Urszula Jabłońska.
Zobacz koniecznie: Po wyborach samorządowych 2018
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
