Suchowola: Środki unijne są, gmina nie chce ich przyjąć

[galeria_glowna]

Wybrać mniejsze zło

Wybrać mniejsze zło

Martyna Tochwin

Inwestycja warta 2,3 mln zł w skali 24 mln tegorocznego budżetu gminy Suchowola to niemała kwota. A 1,3 mln dotacji to jeszcze więcej. Czy warto więc pozbawiać się takiego zastrzyku gotówki?

Burmistrz ze swoją większością w radzie musi to przekalkulować. A jest nad czym dumać, bo gminę dotknęła klęska urodzaju. Wszystkie, nawet niewielkie inwestycje, dostały unijną pomoc. Ale trzeba z czegoś zrezygnować. I przestać zasłaniać się argumentem, że organem prowadzącym Zespół Szkół jest powiat.

Skoro gmina Suchowola zapowiedziała, że pomoże szkole, to powinna się z tego wywiązać. Tym bardziej, że szkoła posłuży wszystkim. I nie ma znaczenia, że taką decyzję podjęła inna rada i inny burmistrz.

Nasza przyszłość w Waszych rękach, Nasza szkoła wspólna sprawa - z takimi hasłami na transparentach przyszli na piątkową sesję rady gminy uczniowie i nauczyciele Zespołu Szkół w Suchowoli. Protestowali przeciwko odebraniu ich szkole unijnej dotacji na docieplenie z wymianą dachu, budowę boiska lekkoatletycznego i zakup sprzętu do technikum rolniczego.

Chodzi o 1,3 mln zł, które z rezerwy przyznał Urząd Marszałkowski Województwa Podlaskiego. Tym samym przychylił się do zeszłorocznego wniosku gminy Suchowola. Problem jednak w tym, że teraz Suchowola nie chce przyjąć tych pieniędzy.

- Chyba nie chcemy zostać jedyną gminą, która odmawia przyjęcia unijnych środków na inwestycję - mówi Michał Matyskiel, dyrektor Zespołu Szkół w Suchowoli.

Aby szkoła mogła skorzystać z dotacji, w tegorocznym budżecie gmina musi uwzględnić kwotę na całą inwestycję. Chodzi o 2,3 mln zł. I to mimo że ostatecznie będzie musiała dołożyć tylko niespełna 40 proc. tej sumy (136 tys. zł obiecało przekazać Starostwo Powiatowe w Sokółce).

Gminy nie stać

Burmistrz Kazimierz Marciszel tłumaczy, że gminy nie stać na kolejne tak kosztowne zadanie w budżecie ze względu choćby na już wysokie zadłużenie. Jakby tego było mało, wszystkie zaplanowane inwestycje mają zagwarantowane unijne dotacje.

- Widzimy potrzebę modernizacji tej szkoły. Nasza wola w tej sprawie jest wiadoma - mówi Kazimierz Marciszel. - Ale nasze zadania mają dofinansowania, więc jeżeli kilka z nich wykreślimy, to stracimy finansowo. Nasz budżet nie został ustalony ot tak sobie. Są to zadania konieczne. Tu naprawdę nie ma rozpusty.

W trakcie dyskusji jednak wszyscy jednogłośnie opowiadali się za potrzebą modernizacji szkoły i przyjęcia pieniędzy z Regionalnego Programu Operacyjnego. Nikt jednak nie miał pomysłu, jak to zrobić.

- My chcemy zrealizować tę inwestycję, tylko jak to zrobić technicznie? Które zadania z budżetu mielibyśmy wykreślić? - pytał radny Stanisław Łodygo.

- Na pewno wszystkie zadania związane z dostarczeniem wody powinny zostać, bo to jest podstawowa potrzeba każdego mieszkańca. Wszystkie pozostałe inwestycje należy przeanalizować - odpowiadał radny Jacek Kaczorowski.

Ostatecznie radni jednogłośnie zobligowali burmistrza Suchowoli, aby szybko sprawdził, czy ta inwestycja jest możliwa do wykonania.

Burmistrz Marciszel pytany, czy na pewno nie wycofa się z danego słowa, zapewnił, że nie. Ale wśród radnych nie ma takiej pewności. Tuż po głosowaniu pojawiły się głosy, że to tylko unik burmistrza, żeby zamknąć temat.